fot. pixabay.com

KE chce, aby państwa Unii Europejskiej – w celu obniżenia cen surowca – wspólnie kupowały gaz, jednak sprzeciwia się zamrożeniu ETS 

Komisja Europejska proponuje, aby unijne państwa wspólnie kupowały gaz, co obniży cenę surowca. Nie ma jednak mowy o zamrożeniu cen ETS-u, o co apeluje Polska. Nasz rząd wprowadza własne rozwiązania pomocowe. W czwartek Sejm zajmie się projektem zamrażającym ceny energii elektrycznej dla samorządów oraz małych i średnich firm.

Komisja Europejska szuka sposobu na ograniczenie skutków kryzysu energetycznego. Sposobem na obniżenie cen gazu ma być wspólny zakup surowca przez unijne państwa. Europa potrzebuje solidarności w dobie szantażu gazowego Władimira Putina.

– Europejczycy powinni wspólnie kupować gaz. Aby to osiągnąć, będziemy kupować gaz na poziomie Unii Europejskiej. (…) Zaangażowane firmy mogą tworzyć konsorcja zakupowe gazu – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Niższą ceną objęty będzie gaz LNG. Komisja Europejska nie zamierza obniżyć ceny gazu importowanego rurociągami. Szefowa Komisji zapowiedziała opracowanie zasad solidarnościowych.

– Zakłócenie dostaw w jednym państwie ma ogromny wpływ na wszystkie państwa członkowskie, dlatego dzielenie się gazem w sytuacji kryzysowej ma kluczowe znaczenie – dodała.

Pomysł wspólnego zakupu gazu nie jest niczym nowym. W 2014 roku proponował to polski rząd, jednak Europa Zachodnia, a przede wszystkim Niemcy, wolały robić interesy z Władimirem Putinem.

– Po raz kolejny trzeba przypomnieć Nord Stream 2, chociażby ten projekt.  Trzeba często podejmować odważne decyzje i umieć się sprzeciwić – stwierdziła Beata Szydło, poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

Teraz państwa, które przez własne zaniedbania nie mają odpowiednich zapasów gazu, próbują wprowadzić plan awaryjny.

– Próbują odnaleźć jakiekolwiek rozwiązanie, żeby utrzymać swój gazowy status quo. (…) Jest to swoista gra i rolą naszych przedstawicieli jest to, żeby zachowali jak największy zdrowy rozsądek – zaznaczył dr Robert Golej, ekspert do spraw energetyki z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Komisja Europejska nie chce odejść od systemu ETS, do czego namawia Polska. Zawieszenie systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla znacząco obniżyłoby ceny energii.

– Jedna trzecia kosztów wytwarzanej energii elektrycznej to jest cena uprawnień dwutlenku węgla – podkreślił Paweł Sałek, doradca prezydenta RP do spraw ochrony środowiska.

Rząd podejmuje własne działania, które ograniczą koszty energii w Polsce. W ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która od przyszłego roku zamrozi ceny energii dla gospodarstw domowych. Sejm pracuje nad zamrożeniem ceny energii dla samorządów oraz małych i średnich firm do kwoty 785 złotych za megawatogodzinę. Opozycja zapowiada poprawki.

– Ta droga legislacyjna i losy ustaw, które trafiają do Sejmu, bywa bardzo różna, więc zobaczymy co się wydarzy na komisji, jaki będzie finalny kształt projektu i będziemy wnosić poprawki – zwrócił uwagę Maciej Konieczny, poseł Lewicy z Sejmowej Komisji do spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych.

– Będziemy popierać te rozwiązania, ale też będziemy proponować swoje poprawki – wskazał Stefan Krajewski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Jak podkreślił ekonomista Paweł Dołkowski, rządowy projekt to dobra informacja dla każdego Polaka.

– Obniżenie cen energii będzie przekładało się na ceny w sklepach, ponieważ koszty wytworzenia będą niższe, gdyż energia potrzebna będzie niższa – mówił.

W czwartek Sejm zajmie się projektem, dzięki któremu samorządy zakupią węgiel za maksymalnie 1,5 tysiąca złotych za tonę. Następnie sprzedadzą go swoim mieszkańcom za nie więcej niż 2 tysiące złotych za tonę. To projekt, który zachęci niezdecydowane samorządy do dystrybucji węgla.

– To jest prospołeczna, prosamorządowa i przede wszystkim z otwartą przyłbicą inicjatywa dla mieszkańców. (…) Niektóre samorządy czekają na rozwój wypadków – zaakcentował Paweł Śliwa, wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej.

Zgodnie z tegoroczną ustawą o bezpieczeństwie gazowym, taryfy na gaz dla odbiorców indywidualnych muszą być zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki. Jak się okazało, w ostatnich dniach klientów Tauronu zaskoczyły listy z wypowiedzeniem umowy na dostawę gazu. Spółka podkreśliła, że wypowiedzenia dotyczą jedynie klientów objętych ochroną taryfową.

– „Nie ma mojej zgody na takie działania. Zmiana operatora powinna odbywać się w sposób nieodczuwalny i bezpieczny dla klienta. Nie będzie przerw w dostawie gazu” – napisał na Twitterze Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.   

Tauron wskazał, że wypowiedzenia wynikają z niestabilnej sytuacji na międzynarodowym rynku gazu. Spółka informowała, że ciągłość dostaw gazu do jej klientów zapewni dostawca rezerwowy – PGNiG Obrót Detaliczny. Gospodarstwa domowe dalej będą objęte ochroną taryfową.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl