Jest zgoda państw UE na zwiększenie budżetu
Państwa UE zatwierdziły zwiększenie unijnego budżetu na 2013 rok o 3,9 mld euro na uregulowanie zaległych należności.
Spełniły tym samym najważniejszy warunek, od którego Europarlament uzależnił zgodę na wieloletni budżet UE na okres 2014-2020. Decyzję podjęto w procedurze pisemnej. Przeciwko wyłożeniu dodatkowych 3,9 mld euro do kasy Unii głosowały: Dania, Finlandia, Holandia, Szwecja i Wielka Brytania.
PE ma głosować nad obiema nowelizacjami budżetu na 2013 roku, a także nad nowymi wieloletnimi ramami finansowymi UE – 18 listopada w Strasburgu. Planowane początkowo na wrzesień głosowanie nad wieloletnim budżetem dwukrotnie przesuwano, bo eurodeputowani domagali się od rządów państw UE ostatecznej zgody na załatanie grożącej w tym roku UE dziury budżetowej.
Już w marcu tego roku Komisja Europejska poinformowała, że będzie potrzebować dodatkowo 11,2 mld euro w budżecie na 2013 rok na uregulowanie należnych płatności. Przed wakacjami kraje UE zgodziły się wyłożyć dodatkowe 7,3 mld euro, a dziś uzupełniły tę kwotę o brakujące 3,9 mld euro.
Dr Marian Szołucha, ekonomista podkreśla, że to zadłużenie jest nie do spłacenia. Jednocześnie zwraca uwagę na to, w czyich rękach są te wierzytelności.
– W bilansie każdego z państw unijnych te długi to elementy strony pasywów, czyli zobowiązań wobec kogoś. W tym bilansie te same kwoty występują jako aktywa. Z drugiej strony, zwróćmy uwagę na to, skąd wywodzą się ministrowie finansów Unii Europejskiej, którzy zasiadają w kierownictwie Europejskiego Banku Centralnego. To są ludzie z kręgów międzynarodowej finansjery, a ona jest jedyną sferą, która czerpie realne zyski z tego, że wszystkie kraje po kolei zadłużają się na gigantyczne sumy – zwrócił uwagę dr Marian Szołucha.
RIRM