Jan Krzysztof Ardanowski oficjalnie poparł Karola Nawrockiego. Obywatelski kandydat liczy na poparcie mieszkańców wsi
Obywatelski kandydat popierany przez PiS, Karol Nawrocki, uzyskał w czwartek oficjalne poparcie Jana Krzysztofa Ardanowskiego z Wolnych Republikanów. Karol Nawrocki poparł referendum w sprawie Zielonego Ładu, a także deklarował, że będzie prezydentem polskiej wsi.
Karola Nawrockiego – już po pierwszej turze wyborów prezydenckich – oficjalnie poparła „Solidarność” Rolników Indywidualnych. W czwartek w woj. kujawsko-pomorskim kandydat spotkał się z Janem Krzysztofem Ardanowskim, który odszedł z PiS, jest związany z kołem Wolnych Republikanów, kieruje prezydencką radą ds. rolnictwa, a w przeszłości protestował m.in. przeciwko Piątce dla Zwierząt. Były minister rolnictwa oczekiwał od Karola Nawrockiego, że będzie niezależnym prezydentem, który zablokuje projekty szkodliwe dla polskiej wsi.
– Nawet potrafiąc postawić się środowiskom politycznym, które go popierają – mówił Jan Krzysztof Ardanowski.
Taka deklaracja padła w czwartek. Karol Nawrocki podkreślał, że nie ma Polski bezpiecznej bez bezpieczeństwa żywnościowego, a swoboda produkcji rolnej jest częścią architektury bezpieczeństwa całego kraju. Podobnie do Jana Krzysztofa Ardanowskiego diagnozował też największe zagrożenia dla wsi.
– Polski rolnik dzisiaj jest pod ciągłą presją obcych ideologii – jak Zielony Ład – pod presją wiszącej gdzieś umowy Unii Europejskiej z państwami Mercosur – zauważył Karol Nawrocki.
Kandydat podkreślił, że w sprawie Zielonego Ładu jest zwolennikiem referendum. Zapewniał, iż będzie walczył o zablokowanie unijnej umowy z Mercosurem. Jan Krzysztof Ardanowski, choć jednoznacznie wskazywał, że w polityce rolnej poprzedni obóz władzy popełniał błędy, to jednocześnie za nadużycie uznał próby sklejenia PiS z flagowymi projektami europejskimi. Tłumaczył, że to Platforma Obywatelska i obecny premier są związani ze środowiskiem politycznym, które narzucało główne projekty realizowane w Brukseli.
– Największe zagrożenia, które w tej chwili zagrażają europejskiemu rolnictwu, polskiemu rolnictwu, czyli Zielony Ład, to jest europejski projekt promowany przez Europejską Partię Ludową – zaakcentował Jan Krzysztof Ardanowski.
Na czele Europejskiej Partii Ludowej w przeszłości stał premier Donald Tusk.
Dr Jerzy Żurko, socjolog, zauważył, że rolnicy są świadomi swojej sytuacji i nie trzeba ich przekonywać, że polityka Zielonego Ładu stanowi dla nich zagrożenie.
– Trzaskowski będzie zawsze słuchał się swojej partii, która nie będzie sprzeciwiała się tego typu programom – powiedział dr Jerzy Żurko.
W pierwszej turze wyborów większość rolników, ponad 50 proc., zagłosowała na Karola Nawrockiego – frekwencja na wsi wyniosła wtedy blisko 65 proc., była niższa niż w mieście. W drugiej turze od mobilizacji wsi będzie zależało to, kto na pięć lat zamieszka w Pałacu Prezydenckim. Rolnicy oczekują, iż kandydat mający poparcie PiS stanie po ich stronie. Obawiają się już w najbliższych miesiącach m.in. napływu produktów rolnych z Ukrainy.
– Ja nie pozwolę na to, żeby nierówna konkurencja ze strony Ukrainy niszczyła polskie gospodarstwa rolne i polskie przedsiębiorstwa transportowe. To jest rzecz, o której powinien w pierwszej turze wyborów każdy kandydat na prezydenta i powinien powiedzieć też mój kontrkandydat Rafał Trzaskowski – podsumował Karol Nawrocki.
Karol Nawrocki zobowiązał się, że nie podpisze żadnej ustawy ograniczającej produkcję zwierzęcą i roślinną. Podkreślał, iż jest przeciwnikiem oddawania polskiej ziemi w ręce obcych spółek.
TV Trwam News