fot. PAP/Albert Zawada

J. K. Ardanowski: Polska ma prawo bronić swoich interesów, a Ukraińcy mają obowiązek zrozumieć nasze racje

Bezpieczeństwo żywnościowe jest niezwykle ważne, bo jest jednym z podstaw suwerenności i niepodległości każdego państwa, to nie jest bezpieczeństwo, które można zapewnić importem żywności (…). Polska ma prawo bronić swoich interesów, a Ukraińcy mają obowiązek zrozumieć nasze racje – mówił na antenie Radia Maryja, Jan Krzysztof Ardanowski, doradca prezydenta RP ds. rolnictwa i obszarów wiejskich, były minister rolnictwa.

Ukraina ma istotną rolę w dostarczaniu żywności na świecie. Jednak obecna sytuacja żywnościowa w Europie oraz eksport żywności z Ukrainy zagraża gospodarce rolnej w Polsce.

– Sądziliśmy, że Ukraińcom zależy przede wszystkim na tym, żeby eksportować jak najwięcej żywności do tych obszarów świata, gdzie panuje głód. Natomiast pojawiają się takie głosy – również ze strony ekspertów Ukraińskich – że Ukrainie już nie zależy, tak bardzo na kanale eksportu przez Morze Czarne – najbardziej efektywnym, ponieważ właściwie wszystkie inne formy transportu przez ląd, przez kraje graniczące, w tym w dużej mierze przez Polskę – są niewydajne i nieefektywne, nie mają w sumie żadnego istotnego udziału w eksporcie, a na pewno nie zastąpią eksportu statkami z portów Morza Czarnego, ewentualnie z Delty Dunaju – mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

Doradca prezydenta RP ds. rolnictwa i obszarów wiejskich podkreślił, również że porty Morza Bałtyckiego są pod wieloma względami niekonkurencyjne, dlatego że są o wiele dalej od Afryki.

– Słyszymy teraz – wydaje się, że może to być bliskie prawdy – że Ukraina chce wykorzystać sytuację otwarcia się Europy na jej problemy i chęci pomocy, np. zniesienia cła, zniesienia kontyngentów dostępu – czyli co roku określanych ilości żywności z Ukrainy, która mogłaby legalnie wpłynąć do Unii Europejskiej – to byłyby takie ilości, które nie zniszczyłyby rynku unijnego i rolnictwa unijnego. Teraz te mechanizmy nie obowiązują. Od półtora roku może być sprowadzana dowolna ilość żywności i wydaje się, że Ukraińcy chcą wykorzystać ten nadarzający się moment. Tak trochę tylnymi drzwiami wejść do Unii Europejskiej ze swoją żywnością – zwracał uwagę były minister rolnictwa.

Jan Krzysztof Ardanowski podkreśla, że konsekwencje takich działań będą zupełnie oczywiste.

– To zniszczy rolnictwo europejskie, jak również polskie. Gospodarstwa rodzinne, nie tylko w naszym kraju, ale i w całej Europie, nie są w stanie konkurować z ogromnymi gospodarstwami na Ukrainie, które mają setki tysięcy hektarów. Są to gospodarstwa będące własnością międzynarodowych korporacji i finansjery międzynarodowej. Rodzinne gospodarstwo europejskie nie wytrzyma takiej konkurencji – akcentował.

Ukraińcy wyraźnie chcą wejść na rynek unijny ze swoją żywnością, ponieważ ten rynek jest zamożniejszy, ciekawszy i bardziej dochodowy niż rynek na innych kontynentach.

– Jest to swego rodzaju nowa informacja, którą musimy brać pod uwagę. To nie jest tylko kwestia obrony, pomocy dla Ukrainy i jednocześnie martwienia się o sytuację globalnego wyżywienia, to jest interes Ukraińców, którzy chcą wejść do Unii Europejskiej. Zresztą te firmy korporacyjne, pasożytujące na rolnictwie Ukraińskim, mają dużą siłę oddziaływania na polityków w Unii Europejskiej. Musimy wyciągać wnioski z tego, co widzimy i co się wydarzyło. Nie wiem, czy głupota, czy niefrasobliwość, czy jakieś interesy sprawiły, że potężnie rozregulowaliśmy swój rynek zbożem z Ukrainy, ale to już się wydarzyło i widzimy, że to niszczy polskie rolnictwo – mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

Gość audycji jasno stwierdził, że władze w Polsce mają prawo i obowiązek bronić naszych narodowych interesów.

– Nie widzę tej obrony w Unii Europejskiej. Tam jest jakaś absurdalna polityka, która niszczy rolnictwo europejskie w myśl działań pro-środowiskowych, pro-ekologicznych, „Zielonego Ładu” i „Fit for 55”. My mamy obowiązek bronić naszego bezpieczeństwa żywnościowego – podkreślił Doradca prezydenta RP ds. rolnictwa i obszarów wiejskich.

Bezpieczeństwo żywnościowe jest niezwykle ważne, bo jest jednym z podstaw suwerenności i niepodległości każdego państwa, to nie jest bezpieczeństwo, które można zapewnić importem żywności – tłumaczył.

 – Bezpieczeństwo żywności naszego narodu wynika z dobrego funkcjonowania gospodarstw rolnych produkujących żywność i rolników hodujących zwierzęta. Jeżeli upadną gospodarstwa, a napływem żywności z Ukrainy zniszczymy znaczną część polskich gospodarstw, one już się nie podniosą i okaże się, że staniemy się zależni od żywności z innych krajów. Polska ma prawo bronić swoich interesów, a Ukraińcy mają obowiązek zrozumieć nasze racje. Udzieliliśmy pomocy, nawet większej niż nas było na to stać – mówił Jan Krzysztof Ardanowski.

Były minister podkreślił, że Polska chce dobrych relacji z Ukrainą.

– Chcemy budować wspólną przyszłość gospodarczą z Ukrainą, ale w związku z tym Ukraińcy muszą zrozumieć nasze racje. Są pewne obszary, także w sprawach rolnych, które nie są konfliktowe i konkurencyjne, są produkty, których w Polsce jest mało i które moglibyśmy sprowadzać z Ukrainy. Jeśli Ukraina chciałaby z nami rozmawiać uczciwie, to może warto postawić na wspólne przetwórstwo. Jest wiele sposobów na to, aby budować wspólną przyszłość. Trzeba rozmawiać z Ukrainą i Unią Europejską, która jest przyczyną tych wszystkich problemów, jednocześnie bardzo mocno pilnując interesów naszego narodu – podsumował Doradca prezydenta RP ds. rolnictwa i obszarów wiejskich.

Całość rozmowy z Janem Krzysztofem Ardanowskim można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl