J. Daniels: Reakcja Izraela na nowelizację ustawy o IPN wynika z niezrozumienia przepisów
Reakcja Izraela na nowelizację ustawy o IPN wynika z niezrozumienia przepisów, które nie zostały przetłumaczone na język angielski – powiedział dzisiaj PAP prezes fundacji From The Depths Johnny Daniels.
Nowelę ustawy o IPN – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Sejm uchwalił w piątek. Do nowych przepisów krytycznie odniosły się w sobotę władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu i ambasador Izraela Anna Azari. Zastępca ambasadora RP w Tel Awiwie został wezwany w niedzielę rano do izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, „wyrażono sprzeciw Izraela wobec sformułowań w ustawie o IPN”.
„Zwłaszcza termin przyjęcia (ustawy – PAP), w przeddzień Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, był zadziwiający i niefortunny” – napisało izraelskie MSZ.
Przeciw ustawie zaprotestował także były izraelski minister finansów Jair Lapid.
„Zdecydowanie potępiam nową ustawę przyjętą w Polsce, która jest próbą zaprzeczenia udziału wielu polskich obywateli w Holokauście” – napisał Jair Lapid na Twitterze.
Komentując reakcję strony izraelskiej na nowelizację ustawy o IPN, Johnny Daniels podkreślił, że „była ona wynikiem szoku i zaskoczenia”.
„Było zaskoczenie ze strony izraelskiej, że ta ustawa ma zaistnieć w taki bardzo delikatny dzień, jakim jest Międzynarodowy Dzień o Ofiarach Holokaustu. Atak ze strony Jaira Lapida był zaskakujący i to nie było do przewidzenia. Taka mocna odpowiedź ze strony ambasady w Polsce także nie była pomocna. Przybrało to formę sytuacji, która wymknęła się spod kontroli” – powiedział PAP.
„Jeżeli mówimy o terminologii <<polskie obozy śmierci>>, to nikt z tym nie będzie dyskutował. Problem polega na tym, że ludzie po prostu nie zrozumieli tej ustawy. Nie było tłumaczenia tej ustawy na angielski. Myślę, że nie ma w tym nic głębszego” – ocenił.
Prezes fundacji From The Depths podkreślił, że niedzielna rozmowa telefoniczna premiera Polski Mateusza Morawieckiego i premiera Izraela Benjamina Netanjahu wskazuje, że oba kraje „chcą nawiązać porozumienie”.
„Myślę, że sytuacja przeminie tak szybko, jak się zaczęła” – dodał.
Johnny Daniels zwrócił także uwagę, że w Izraelu pojawia się również wiele głosów opozycyjnych wobec stanowiska premiera Benjamina Netanjahu.
„Właśnie skończyłem trzynasty wywiad dla izraelskich mediów w ciągu ostatnich 24 godzin. W tym wywiadzie brał też udział ważny dyplomata z rządu izraelskiego. On też powiedział, że to jest problem związany z niemieckim lobby, które stara się winić inne narody za Holokaust. Jest dużo zrozumienia, ze strony izraelskiej i uważam, że premier Netanjahu zareagował zbyt szybko i nie biorąc odpowiedzialności za tę sytuację” – powiedział.
Zgodnie z ustawą o IPN, każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.
Nowelizacją ustawy ma teraz zająć się Senat.
PAP/RIRM