fot. PAP/Darek Delmanowicz

J. Budziaszek: Dzięki TV Trwam, która każdego roku transmituje koncert „Jednego Serca Jednego Ducha” oraz dzięki internetowi, w zeszłym roku wydarzenie można było obejrzeć w 70 krajach świata

Oglądają nas m.in.: w Japonii, w Australii, w Los Angeles (…). Wszyscy czekają na ten koncert, żeby to przeżyć razem, razem w telewizji czy w internecie. Ten koncert miał się odbyć tylko jeden raz, ale zaczęły się telefony, bo ludzie, którzy dzwonili, mówili, że było im tam bardzo dobrze. Na koncercie ma miejsce wiele uzdrowień i fizycznych i duchowych powiedział Jan Budziaszek, perkusista zespołu Skaldowie, pomysłodawca koncertów „Jednego Serca, Jednego Ducha” w Rzeszowie, w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Coroczny koncert „Jednego Serca Jednego Ducha” to największe wydarzenie muzyki religijnej w Polsce i w Europie. Odbywa się co roku w Uroczystość Bożego Ciała i przyciąga do rzeszowskiego Parku Sybiraków dziesiątki tysięcy uczestników. To już XXIII edycja tego koncertu.

Moje marzenie powstało w Guadalupe w 1981 roku. Jako człowiek, który lata całe spędził na scenie i przy instrumencie, wiedziałem doskonale, że człowiek może być szczęśliwy tylko wtedy, gdy sam tworzy. Jeżeli będziesz tylko konsumentem, szukał tylko najpiękniejszej muzyki, najpiękniejszych tekstów, nigdy nie będziesz szczęśliwy. Będziesz szczęśliwy tylko wtedy, kiedy te dźwięki, te słowa wyjdą  z twojego serca, przez twoje usta i ubogacą drugich ludzi, bo szczęście jest tylko w dawaniu. Od 60 lat jestem na scenie, widziałem, kiedy ludzie są szczęśliwi. Oni są szczęśliwi wtedy, kiedy śpiewają razem z artystami. W Kościele mamy taki skarb w muzyce, który przetrwał tyle pokoleń i dlatego też powstało marzenie, żeby zorganizować taki koncert, tylko był jeden warunek. To wszystko musi być na najwyższym światowym poziomie (…). To musi być zawodowa orkiestra, to muszą być zawodowi muzycy, ludzie, którzy będą śpiewać nie z kartki, tylko z serca. To musi być osobista modlitwa – zaznaczył Jan Budziaszek.

Jak podkreślił gość audycji „Aktualności dnia”, dzięki TV Trwam , która każdego roku transmituje to wydarzenie oraz dzięki internetowi, w zeszłym roku koncert można było obejrzeć w 70 krajach świata.

Oglądają nas m.in.: w Japonii, w Australii, w Los Angeles (…). Wszyscy czekają na ten koncert, żeby to przeżyć razem, razem w telewizji czy w internecie. Ten koncert miał się odbyć tylko jeden raz, ale zaczęły się telefony, bo ludzie, którzy dzwonili, mówili, że było im tam bardzo dobrze. Na koncercie ma miejsce wiele uzdrowień i fizycznych i duchowych – mówił pomysłodawca koncertu.

Skąd nazwa „Jednego Serca, Jednego Ducha”?

Kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się z księżmi, zaczęliśmy się zastanawiać, jak zatytułować to wydarzenie. W tym dniu było czytane czytanie z Dziejów Apostolskich. To już było po Świętach Wielkanocnych. Czytamy Dzieje Apostolskie, a w nich jest taki fragment, że apostołowie mieli wszystko wspólne, byli jednego serca i jednego ducha. Rodzina jednego serca jednego ducha to nie tylko nasze 200 osób na scenie, ale to jest Podkarpacie, to jest Rzeszów, a przede wszystkim ludzie, którzy przyjeżdżają do nas – wspominał Jan Budziaszek.

Atmosfera, jaka panuje na koncercie, jest wyjątkowa.

Polaków spotkała wielka łaska Boża, że tutaj tli się jeszcze ten promyk wiary w naszym narodzie (…). To jest łaska, ja tego nie wymyśliłem. Dostałem impuls, że nie mogłem żyć bez tego, bez spotkania z ludźmi. Gdzie jest Pan Bóg, tam wszystko jest dobrze – powiedział pomysłodawca koncertu.

Koncert „Jednego Serca Jednego Ducha” rozpocznie się dziś o godzinie 19:30. Transmisja na antenie TV Trwam.

Cała rozmowa z Janem Budziaszkiem dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj