Instytuty badawcze w Polsce pod lupą NIK-u
Najwyższa Izba Kontroli krytycznie oceniła działalność finansową instytutów badawczych w naszym kraju. Izba przyjrzała się funkcjonowaniu ośmiu podmiotów.
W 2019 r. instytuty te zarobiły od ok. 8 mln zł do ponad 91 mln zł. Jednak tylko niewielką część tych przychodów stanowiła sprzedaż wyników badań naukowych.
Co więcej, z kontrolowanych podmiotów tylko jeden odnotował zyski z tytułu sprzedaży patentów.
Nic więc dziwnego, że w unijnym rankingu innowacyjności znajdujemy się praktycznie na końcu.
– Sprzedaż wyników badań naukowych i prac rozwojowych stanowi tylko niewielką część przychodów polskich instytutów badawczych. Jeszcze mniej, bo ułamek procenta, instytuty zarabiają na sprzedaży patentów, praw ochronnych oraz licencji. W badanym przez nas okresie przychody z tego tytułu uzyskał tylko jeden z ośmiu skontrolowanych – Instytut Nafty i Gazu. W ocenie NIK tak słabe wykorzystanie potencjału naukowego powoduje, że Polska wciąż znajduje się na końcu unijnego rankingu innowacyjności – mówił prezes NIK Marian Banaś.
Polska zajęła w 2019 roku 24. miejsce na 27 miejsc w rankingu.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła gospodarkę finansową instytutów w latach 2018-2020. Wśród nich nie ma podmiotów tworzących sieć badawczą Łukasiewicz.
Trzy lata temu rząd powołał sieć, do której włączono 38 z ponad 100 instytutów badawczych.
RIRM