Handel w niedzielę
Kolejne sklepy próbują ominąć ustawę o ograniczeniu handlu w niedzielę. Jedna z sieci sprzedających alkohol w niektórych placówkach zastosowała metodę „na ochroniarza”.
Sieć zainstalowała kasy samoobsługowe oraz zatrudniła pracownika na stanowisku ochroniarza, który weryfikuje wiek osób kupujących napoje wysokoprocentowe. Podczas transakcji pracownik musi potwierdzić na ekranie kasy, że klient jest osobą pełnoletnią, co można uznać za czynność bezpośrednio związaną z handlem.
Szef handlowej „Solidarności”, Alfred Bujara, podkreśla, że jest to ewidentne łamanie przepisów ograniczających handel w niedzielę.
– Alkohol w kasie samoobsługowej trzeba zatwierdzić, aby nie kupiło go dziecko. Musi to zrobić pracownik (ochroniarz, sprzątaczka) sklepu, który wykonuje czynności związane z handlem. Bez względu na to, jaki ma angaż, prawda jest taka, że wykonuje te czynności. Jest to ewidentne łamanie ustawy, dlatego w tej sytuacji powinna zadziałać Państwowa Inspekcja Pracy. Kary powinny być odpowiednie, jak również powinno nastąpić przekwalifikowanie czynów wykroczenia na przestępstwo – mówi Alfred Bujara.
Z podobnej metody z kasami samoobsługowymi korzysta już jedna z francuskich sieci, nie oferuje jednak klientom możliwości zakupu alkoholu.
Placówki handlowe po wejściu w życie przepisów ograniczających handel w niedzielę szukały luk w prawie. W tym celu podszywały się m.in. pod placówki pocztowe.
Ustawodawca uszczelnił regulacje. Pomimo tego nie brakuje nowych absurdalnych wręcz pomysłów jak np. przekształcenie sklepu w dworzec autobusowy i poczekalnię.
RIRM