Guzikiewicz: Stoczniowcy nie liczą na pieniądze z budżetu państwa; liczą jedynie na wsparcie
Strona Ukraińska i Stoczniowcy nie oczekują od Premiera Donalda Tuska ani jednej złotówki z budżetu państwa; liczą jedynie na wsparcie np. w gwarancjach kredytowanych na nowe produkcje – powiedział Karol Guzikiewicz.
Wiceprzewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w Stoczni Gdańsk odniósł się do słów premiera, który pytany o sytuację w stoczni stwierdził, że nie może dać publicznych pieniędzy na jej ratowanie.
Załoga Stoczni Gdańsk, która domaga się wypłaty zaległych wynagrodzeń, zawiesiła po kilku godzinach rozpoczęty rano strajk ostrzegawczy aż do poniedziałku.
Karol Guzikiewicz podkreśla, że stoczniowcy chcą otrzymywać wypłaty w terminie, teraz nie otrzymali pieniędzy z powodu działań komorniczych. Związkowcy podejrzewają, że komornik został nasłany przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Jak dodaje, nie chodzi tylko o pensje, a o przyszłość Stoczni Gdańskiej; ma ona szanse być nowoczesną firmą produkującą morskie konstrukcje. Jednocześnie zaznacza, że zapłata zobowiązań pozostaje po stronie ukraińskiej.
Jak mówi Karol Guzikiewicz – jeżeli premier tego nie rozumie, związkowcy są gotowi na spotkanie z właścicielami stoczni – prywatnym inwestorem i ARP. Takich rozmów domagają się od dwóch miesięcy. Propozycja strony ukraińskiej najwyraźniej także nie dotarła do Donalda Tuska.
Minister Gospodarki Janusz Piechociński chce by najbliższe posiedzenie rządu było poświęcone sytuacji Stoczni Gdańsk.
RIRM