Związkowcy rozważają strajk w Gryfii
Niewykluczone, że w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia dojdzie do strajku ostrzegawczego. Związkowcy nie zgadzają się z dalszymi planami restrukturyzacji zakładu. Od kilku tygodni są w sporze zbiorowym z pracodawcą.
– W czwartek i piątek mamy referendum ws. strajku. Musimy iść zgodnie przepisami, ponieważ istnieje spór zbiorowy w stoczni. Zakończyliśmy etap rokowań, wysłaliśmy pismo do ministerstwa pracy o mediatora. Musimy przynajmniej odbyć jedno spotkanie z mediatorem, żeby zgodnie z przepisami prawa zorganizować choćby strajk ostrzegawczy – powiedział Bolesław Gronkowski, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia.Szef Gryfii Lesław Hnat uważa, że tylko wydzielanie części Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia i przekazywanie w zarząd firmom zewnętrznym zabezpieczy przed zwolnieniami grupowymi.
W Gryfii trwa restrukturyzacja, której częścią jest tzw. outsourcing, czyli przekazywanie części spółki w zarząd firm zewnętrznych. Chodzi m.in. o wydział obróbki skrawaniem i usługi księgowe. Pozostaną w niej kluczowi dla działalności stoczniowej spawacze, monterzy i rurarze.
Mimo, że zakład odnotował w ub.r. ponad miliona zł zysku działalność produkcyjna firmy przynosi straty.
RIRM