Górnicy z JSW wrócili do pracy po strajku
Górnicy z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej wrócili rano do normalnej pracy, po strajku trwającym od 28 stycznia. W piątek zostało zawarte porozumienie pomiędzy zarządem, a związkowcami.
Od rozpoczęcia strajku do podpisania porozumienia w kopalniach przerwane było wydobycie. Teraz, powstałe w wyniku protestu straty, załogi mają odpracować w dni wolne.
Informację o wznowieniu pracy przekazała rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer i związkowcy. „Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów przy zjazdach pracowników pod ziemię” – powiedziała rzeczniczka.
„Rozpoczęła się praca we wszystkich kopalniach. Nie mamy sygnałów o żadnych utrudnieniach” – dodał rzecznik związkowców z JSW Piotr Szereda.
Porozumienie z zarządem JSW podpisano w piątek wieczorem po trwających dobę negocjacjach i konsultacjach. Związkowcy podkreślają, że strajku nie zakończyli, a jedynie go zawiesili i protest zostanie wznowiony, jeśli prezes JSW Jarosław Zagórowski nie poda się do dymisji, co zadeklarował w piątek. Dymisję miałby złożyć radzie nadzorczej spółki, która zbiera się w najbliższy wtorek.
Zgodnie z treścią porozumienia JSW ma zaoszczędzić 280-300 mln zł (według pierwotnego planu zarząd chciał zaoszczędzić ponad 500 mln zł). W ocenie pełnomocnika rządu ds. górnictwa, sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Wojciecha Kowalczyka, dzięki zawarciu kompromisu spółce uda się zaoszczędzić łącznie co najmniej 400 mln zł – przynajmniej 100 mln to dodatkowe oszczędności wynikające z wprowadzenia sześciodniowego tygodnia pracy.
Sześciodniowy tydzień pracy kopalń – przy zachowaniu pięciodniowego tygodnia pracy każdego z górników – jest jednym z wzbudzających największe kontrowersje punktów porozumienia. Od doprecyzowania tej kwestii Zagórowski uzależniał swoją dymisję – był to jeden z trzech stawianych przez niego warunków, obok podpisania porozumienia i powrotu załóg do pracy.
Związkowcy podali, że wbrew woli Zagórowskiego, sprawa nie została w żaden sposób doprecyzowana w porozumieniu, a punkt dotyczący sześciodniowego dnia pracy ma być uszczegółowiony do końca roku. Harmonogram wprowadzenia tego rozwiązania ma przygotować specjalne grupa robocza. Dziś za pracę w dni wolne górnicy otrzymują znacznie wyższe wynagrodzenie. Wprowadzenie sześciodniowego tygodnia pracy oznaczałoby więc utratę części zarobków.
Strony doszły do kompromisu w wielu innych kwestiach. Jeden z najważniejszych zapisów dotyczy zmian w wypłacie czternastej pensji. Ma ona być uzależniona od sytuacji finansowej firmy. Czternastka za ubiegły rok ma zostać wypłacona w dwóch ratach. Kowalczyk ocenił, że powiązanie wypłaty 14. pensji z wynikiem finansowym spółki jest „najbardziej bezprecedensowym rozwiązaniem” w porozumieniu.
Związkowcy mówią, że porozumienie – którego celem jest wyprowadzenie firmy na prostą – oznacza dla górników około 20 różnego rodzaju wyrzeczeń i dla części pracowników oznacza pensje niższe o 15-20 proc.
Strajk w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej trwał od 28 stycznia.
PAP/TV Trwam News/RIRM