G. Kuprianowicz odwołany z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy lubelskim IPN

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek odwołał Grzegorza Kuprianowicza z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. To pokłosie skandalicznej wypowiedzi szefa Towarzystwa Ukraińskiego, który porównywał działania Armii Krajowej do ludobójstwa na Wołyniu.

 – W naszej ocenie nie ma zgody na relatywizację tego, co stało się na Wołyniu, nawet z tymi cywilnymi ofiarami, które rzeczywiście były w Sahryniu – oświadczył dyrektor lubelskiego IPN Marcin Krzysztofik.

Grzegorz Kuprianowicz podczas lipcowych uroczystości upamiętniających poległych tam Ukraińców nazwał akcje odwetowo-prewencyjne AK w Sahryniu „zbrodnią przeciwko ludzkości”.

– One zginęły, nie były to zamierzone ofiary, ale zginęły i państwo polskie uznało, że należy im się mogiła – zauważył Waldemar Podsiadły, pełnomocnik wojewody lubelskiego ds. ochrony dziedzictwa narodowego i spraw kombatantów.

 

Mogiła i upamiętnienie, jednak Komitet powinien przede wszystkim dbać o pamięć narodu polskiego, a wypowiedź Grzegorza Kuprianowicza podczas uroczystości miała godzić w dobre imię Polski. On sam twierdzi, że jego odwołanie to decyzja polityczna i dyskryminacja.

– Trudno nie odbierać tego jako próby ukarania mnie przez organ państwa odpowiedzialny za prawdę historyczną za postrzeganie przeze mnie historycznej pamięci z perspektywy ukraińskiej mniejszości prawosławnej regionu – powiedział dr Grzegorz Kuprianowicz.

Z szefem Towarzystwa Ukraińskiego solidaryzuje się inny członek Komitetu.

– Mam zamiar złożyć dymisję z członkostwa w komitecie. Nie akceptuję upolityczniania kolejnej instytucji, tak jak się to stało w tym momencie – oznajmił dr hab. Mariusz Mazur.

Zarzut upolitycznienia Komitetu i decyzji szefa IPN-u odpiera wojewoda lubelski.

– Decyzją polityczną było organizowanie prowokacji 8 lipca 2018 roku w Sahryniu, w rocznicę krwawej niedzieli na Wołyniu, a nie w rocznicę tragicznych wydarzeń z marca 1944 roku w Sahryniu. To była decyzja polityczna – wskazał wojewoda lubelski prof. Przemysław Czarnek.

Nie jest to także przejaw dyskryminacji mniejszości ukraińskiej. Towarzystwo Ukraińskie będzie mogło zaproponować nowego kandydata do Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

TV Trwam News/RIRM

drukuj