fot. PAP/EPA

Francja: E. Macron i M. Le Pen starli się w debacie m.in. na temat Rosji, UE, siły nabywczej, islamu

Ponad 2,5-godzinna debata telewizyjna urzędującego prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, i lidera Zjednoczenia Narodowego, Marine Le Pen, na cztery dni przed wyborami prezydenckimi dotyczyła m.in.: rosyjskiej napaści na Ukrainę, UE, siły nabywczej, islamu, bezpieczeństwa i gospodarki Francji.

Po wymianie szybkiego uścisku dłoni i krótkiego uśmiechu po przybyciu do studia telewizyjnego stacji TF1 i France 2 w sali Saint-Denis Emmanuel Macron i Marine Le Pen szybko przeszli do atakowania swoich wizji Francji.

Marine Le Pen zaatakowała bilans prezydentury Emmanuela Macrona, w tym min. zadłużenie kraju na 600 mld euro w czasie pandemii. Emmanuel Macron oskarżył natomiast rywalkę o zaproponowanie programu, który pasuje do Francji, „jak pięść do nosa”. Marine Le Pen nazwała Emmanuela Macrona ironicznie „Mozartem finansów” z „bilansem ekonomicznym, który jest bardzo zły” i „bilansem społecznym, który jest jeszcze gorszy”.

„To dług covidowy w wysokości 600 mld” – zapewnił Emmanuel Macron, podkreślając, że w pierwszej kolejności nie pomagał dużym grupom, ale restauratorom, drobnym przedsiębiorcom, a nawet rzemieślnikom.

„Życie naszych kupców, naszych rzemieślników to dług covid, przeciwko czemu pani głosowała” – bronił się urzędujący francuski prezydent.

Kandydaci starli się w debacie w kwestii zarządzania pandemią koronawirusa przez rząd.

„Nie miałabym tyle okrucieństwa, żeby mówić z panem o pandemii” – powiedziała Marine Le Pen, domagając się 20 mld euro inwestycji w system zdrowia kraju w ciągu pięciu lat i poprawę sytuacji pracowników sektora.

Emmanuel Macron zarzucił rywalce opinię w sprawie szczepionek Sputnik, które ta była gotowa kupić od Rosji w czasie pandemii i dodał, że jest „dumny” ze sposobu zarządzania pandemią we Francji.

Obecny prezydent Francji kilkakrotnie atakował Marine Le Pen za prorosyjskie nastawienie.

„Myślę, że jest pani jednym z pierwszych europejskich polityków, który już w 2014 roku uznał aneksję Krymu” – stwierdził polityk, który zarzucił rywalce „uzależnienie od Putina” i finansowanie wydatków kampanii 2017 r. z pożyczek w rosyjskim banku.

„Jestem całkowicie wolną kobietą” – odparła na zarzuty Marine Le Pen, mówiąc, że żaden francuski bank nie udzielił jej wtedy pożyczki i „nie ma innej zależności niż spłata kredytu”.

„Popieram wolną Ukrainę, która nie podlega ani Stanom Zjednoczonym, ani Unii Europejskiej, ani Rosji. Takie jest moje stanowisko” – dodała.

Polityk opowiedziała się przeciwko unijnym sankcjom energetycznym wobec Rosji i optowała za dalszym importem z Rosji gazu i ropy. Poparła natomiast sankcje przeciwko rosyjskim oligarchom oraz sankcje finansowe. Jej zdaniem Rosja i Chiny przez sankcje UE mogą stać się gospodarczym i militarnym „supermocarstwem” dzięki sojuszowi, do którego zapewne dojdzie.

Marine Le Pen opowiedziała się za udzieleniem pomocy finansowej Polsce w związku z przyjęciem prawie 3 mln wojennych uchodźców z Ukrainy, krytykując UE za karanie Polski w kontekście praworządności.

Polityk oświadczyła, że należy wspierać Ukrainę i naród ukraiński zmagający się z rosyjską inwazją.

„Pomoc humanitarna dla Ukrainy – tak oczywiście, pomoc finansowa – tak, materialna pomoc obronna – tak oczywiście” – podkreśliła Marine Le Pen, przypominając, że mer Perpignan i jej bliski współpracownik Louis Alliot udał się na polską granicę, aby sprowadzić ukraińskich uchodźców i zapewnić im bezpieczeństwo w swym mieście.

Lider Zjednoczenia Narodowego zaprzeczyła oskarżeniom Emmanuela Macrona, że chce wyprowadzić Francję z UE.

„Francja nie jest w stanie bronić swoich interesów w UE” – oceniła, wskazując m.in. na kwestię pracowników delegowanych w UE, którzy zdaniem kandydatki Zjednoczenia Narodowego zabierają pracę Francuzom.

Zapewniła, że nie chce, by Francja opuściła UE, ale chce reformować funkcjonowanie Wspólnoty.

„Nigdy nie widziałam francuskich przywódców broniących interesów Francuzów tak, jak robią to Niemcy” – podkreśliła Le Pen.

Emmanuel Macron skrytykował swoją rywalkę za chęć narzucenia na rynku pracy UE preferencji narodowych.

„Narodowa preferencja co do zatrudnienia to koniec jednolitego rynku europejskiego” – podkreślił prezydent i oskarżył Marine Le Pen o chęć podjęcia działań we Francji, których nie zaakceptowaliby zagraniczni partnerzy.

Marine Le Pen przedstawiła swoją wizję walki z inflacją w kraju.

„Przy wysokiej inflacji należy obniżyć VAT na podstawowe produkty żywnościowe oraz artykuły higieniczne” – zaproponowała kandydatka.

Polityk zaatakowała Emmanuela Macrona, krytykując jego „zarządzanie siłą nabywczą” podczas pięcioletniej kadencji na stanowisku szefa państwa.

Kandydatka Zjednoczenia Narodowego zapewniła, że zagwarantuje Francuzom stały wzrost wynagrodzeń, a nie jednorazowe dotacje.

„W prawdziwym życiu, kiedy prosisz bank o pożyczkę, pytają o twoją pensję, śmieją się z twoich dotacji. Proponuję podnieść płace” – powiedziała.

Kandydaci debatowali również o transformacji energetycznej i ekologicznej kraju.

„Jest pani klimatosceptykiem” – stwierdził Emmanuel, Macron, krytykując Marine Le Pen za zapowiedź rezygnacji z zielonej energii i zamykania farm wiatrowych.

„Nie jestem klimatosceptykiem, a pan jest klimatohypokrytą” – odpowiedziała na zarzuty rywala.

Polityk wytknęła prezydentowi, że „zamiast rozwijać energetykę atomową we Francji, jak obiecywał”, zdecydował o zamknięciu elektrowni Fessenheim.

Marine Le Pen potępiła natomiast wolny handel i globalizację, „w dużej mierze odpowiedzialnych za emisje gazów cieplarnianych”. Kandydatka zapewniła, że chce położyć kres „hipokryzji”.

Gdy została zapytana o propozycje w odpowiedzi na kryzys ekologiczny, opowiedziała się za produkcją „na miejscu” i „bliską” konsumpcją.

„Państwo musi przyjąć tę odpowiedzialność, wdrażając patriotyzm gospodarczy” – dodała Marine Le Pen.

Emmanuel Macron podczas debaty bronił również jednolitego rynku cyfrowego w Europie, jedynego – według niego rozwiązania – które może przeciwstawić się rynkowi amerykańskiemu i chińskiemu.

„Kto nie lubi Europy, nie może rozwijać cyfrowych czempionów” – stwierdził.

Marine Le Pen zapewniła z kolei, że chce stworzenia „europejskiego Google’a”. Kandydatka skrytykowała fakt, że Europa nie zainwestowała wystarczająco dużo w nowe technologie i pozostaje w tej kwestii daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi czy Chinami.

„Musimy stworzyć na poziomie europejskim (…) europejskie Google, a przynajmniej wprowadzić środki ochrony naszych danych” – stwierdziła liderka Zjednoczenia Narodowego.

Na koniec debaty kandydaci starli się w kwestii bezpieczeństwa i światopoglądu w zakresie religii i wolności obywatelskich.

„Jestem za zakazem noszenia chust muzułmańskich w przestrzeni publicznej, ponieważ to uniform narzucony przez islamistów” – stwierdziła Marine Le Pen.

Prezydent odpowiedział rywalce, że taki zakaz doprowadziłby do wojny religijnej we Francji.

Marine Le Pen zapewniła również, że chce „rozwiązać problem anarchicznej i masowej imigracji” i po raz kolejny zadeklarowała chęć zorganizowania referendum w sprawie imigracji we Francji.

Zwróciła się również o większą stanowczość ze strony państwa w walce z przestępczością i zapewniła, że zwiększy uprawnienia policji.

„Sekularyzm nie walczy z religią” – odpowiedział na propozycję rywalki Emmanuel Macron, który oskarżył Marine Le Pen o mylenie pojęć dotyczących religii, terroryzmu, islamizmu i cudzoziemców.

Emmanuel Macron bronił również francuskiej ustawy z 1905 r. o rozdziale Kościoła i państwa.

„Jestem za prawem z 1905 roku. Sekularyzm nie polega na walce z religią” – oświadczył prezydent.

PAP/TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl