Fala upałów w Europie
Upały przekraczające 40 stopni Celsjusza w południowej części Europy wciąż nie ustępują. Z powodu warunków atmosferycznych do szpitali trafia o 20 proc. więcej osób.
Lucyfer – tak Włosi określili falę ekstremalnych upałów, która panuje na południu kontynentu. W niektórych miejscach temperatura odczuwalna sięga 55 stopni Celsjusza. We Włoszech w pożarach zginęły dwie osoby. Kolejna została porwana przez lawinę błotną, spowodowaną ulewnymi deszczami i burzami towarzyszącymi upałom w Dolomitach. Rekordowe temperatury i susza odbiją się też na włoskim rolnictwie. Zbiory winogron i oliwek mogą być mniejsze odpowiednio o 15 i 30 proc. Synoptycy prognozują, że upały mogą potrwać jeszcze dwa tygodnie. Przy takich temperaturach wciąż będzie się utrzymywało zagrożenie pożarowe.
Nie brakuje jednak i tych, którzy na tragedii chcą zarobić. Piętnastu sycylijskich strażaków ochotników jest podejrzanych o podpalenia oraz fałszywe alarmy w celu zdobycia rządowych pieniędzy za gaszenie pożarów. Otrzymują oni od włoskiego rządu 10 euro za każdą godzinę udziału w akcji gaśniczej. Przeciwko strażakom z Sycylii toczy się śledztwo. Do zgłaszania pożarów podejrzani używali swoich telefonów lub prosili o to rodziny czy znajomych. W śledztwie wykorzystywane są nagrania z prywatnych rozmów strażaków. W wydanym oświadczeniu sycylijska policja poinformowała, że dowódca jednostki powiedział podczas jednej z rozmów, że jest gotowy podłożyć bombę, aby uzyskać pieniądze, jeżeli samochody pożarnicze będą potrzebowały naprawy. Do walki z pożarami włącza się UE. W ramach unijnego mechanizmu walk z klęskami żywiołowymi z Francji do Włoch zostały wysłane trzy samoloty. Tego lata we Włoszech odnotowano najwięcej pożarów (371) w całej Europie. Ogień strawił ponad 70 tys. hektarów.
TV Trwam News/RIRM