Europosłowie Platformy Obywatelskiej grożą ministrowi sprawiedliwości sankcjami karnymi za wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Europosłowie PO grożą polskiemu ministrowi sprawiedliwości odpowiedzialnością karną. To pokłosie m.in. decyzji Trybunału Konstytucyjności w sprawie niekonstytucyjności przepisu dotyczącego pełnienia funkcji przez RPO po zakończeniu 5-letniej kadencji.
Szef delegacji PO-PSL, Andrzej Halicki, stwierdził, że w ten sposób w Polsce dochodzi o zlikwidowania ostatniej demokratycznej instytucji. Europoseł poinformował przy tym o przygotowywanym dokumencie, który ma rozpocząć procedurę odpowiedzialności karnej wobec Zbigniewa Ziobry.
– Nie bardzo rozumiem, co ma wspólnego odpowiedzialność Zbigniewa Ziobry, o którym mówią cały czas, że jak oni dojdą do władzy, to wszyscy wylądujemy w więzieniach z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Oni sami mówili, że wyroki TK są ostateczne i z nimi się nie dyskutuje. Widać tutaj bardzo głęboką hipokryzję – mówił Patryk Jaki, europoseł.
Europoseł Patryk Jaki odparł zarzuty opozycji, podkreślając, że w Polsce nie ma mowy o likwidacji instytucji RPO.
– Pan Adam Bodnar po prostu kończy swoją konstytucyjną kadencję. Trzeba by było wyciągnąć koszulki z napisem „Konstytucja”. Oni uważają, że demokratyczni są tylko ci politycy, którzy ich wspierają, a ci, którzy ich nie wspierają, a więc mają inną opinię, to nie ma demokracji. Oni zaprzeczają w ten sposób istocie demokracji, bo demokracja jest przede wszystkim swobodą wypowiadania różnych poglądów, przestrzenią rywalizacji różnych formacji, które się ze sobą nie zgadzają. Oni przeczą sami sobie. Z jednej strony chcieliby demokracji, ale z drugiej strony ich demokracja jest systemem, w którym tylko oni mogą sprawować władzę – powiedział Patryk Jaki.
Oprócz wysuwania gróźb wobec ministra Ziobry, politycy PO powtarzają też, że może dojść do zablokowania funduszy unijnych dla naszego kraju.
RIRM