Europosłowie PiS wezwali R. Sikorskiego do ujawnienia źródeł swoich dochodów
Europosłowie Prawa i Sprawiedliwości wezwali europosła Platformy Obywatelskiej, Radosława Sikorskiego, do ujawnienia źródeł swoich dochodów. Powodem są informacje o tym, że polityk miał uzyskać ponad 800 tys. euro z działalności pozaparlamentarnej, a także jego kontrowersyjny wpis na Twitterze.
Do wycieków z dwóch gazociągów Nord Stream doszło w poniedziałek na południowy i północny wschód od Bornholmu. Zdarzenie to skomentował na Twitterze europoseł Platformy Obywatelskiej, Radosław Sikorski.
„Thank you, USA” – napisał.
Do wpisu polityka odnieśli się europosłowie PiS. Ustosunkowali się też do raportu organizacji Transparency International European Union dotyczącego oświadczeń majątkowych europosłów. Z raportu wynika, że polityk posiada kilkuset tysięczne dochody. Europoseł PiS, Tomasz Poręba, wezwał polityka PO do ich ujawnienia.
– Pan Radosław Sikorski dysponuje między 600 a 800 tys. euro zewnętrznych dochodów, które otrzymuje. Dzisiaj chcielibyśmy go zapytać, co to są za pieniądze. Apelujemy przede wszystkim o to, żeby ujawnił źródło pochodzenia tych środków. Zadajemy pytanie, czy to nie są pieniądze rosyjskie – mówił.
Z kolei europoseł PiS, Zdzisław Krasnodębski, wskazał na jeszcze jeden aspekt w tej sprawie.
– Pan minister Sikorski jest również przewodniczącym delegacji Parlamentu Europejskiego ds. stosunków Stanów Zjednoczonych i wydaje mi się, że powinien zrezygnować z tej funkcji. Chciałbym wierzyć, że to tylko była dezynwoltura albo brak roztropności – podkreślał Zdzisław Krasnodębski.
Europosłowie PiS-u zwrócili też uwagę na kontrowersje, jakie wywołał wpis Radosława Sikorskiego. Podchwycili go Rosjanie, a Amerykanie uznali sugestie za niedorzeczne.
RIRM