Europoseł B. Rzońca: Musimy bronić polskiego systemu energetycznego
W Brukseli trwają prace nad regulacjami dotyczącymi klasyfikacji inwestycji energetycznych. Europosłowie z Polski i części krajów Unii Europejskiej zabiegają, by uwzględniały one gaz ziemny jako paliwo przejściowe w procesie transformacji.
Z inicjatywy europosła PiS Bogdana Rzońcy grupa ponad pięćdziesięciu eurodeputowanych z różnych grup politycznych wysłała list w tej sprawie do wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa oraz innych komisarzy.
Posłowie napisali w nim, że wykluczenie gazu utrudni krajom zależnym od węgla przejście na odnawialne źródła energii i narazi je na ubóstwo energetyczne.
W odpowiedzi Frans Timmermans i inni komisarze wskazali, że podstawowym narzędziem do osiągnięcia celów Zielonego Ładu będzie taksonomia. KE analizuje ok. 50 tys. uwag, które nadesłano do projektu w ramach konsultacji.
Europoseł Bogdan Rzońca mówi, że jeśli nie będzie zgody na wykorzystywanie gazu przez firmy produkujące energię i ciepło oraz jeśli firmy używające gazu do produkcji będą wyeliminowane, to będzie to budowało podziały we Wspólnocie.
– Jeśli w myśl założeń taksonomii od razu z góry podzieli się firmy na te, które korzystają ze złej, brudnej energii i na te, które z niej nie korzystają, to stawia to w bardzo trudnej sytuacji wiele firm. Te przedsiębiorstwa, które od lat produkują w Polsce np. piekarnie, zakłady blacharskie, cementownie lub zakłady produkujące samochody nie mogą tak szybko przestawić się na energię odnawialną. Dlatego musimy bronić polskiego systemu energetycznego – ocenia Bogdan Rzońca.
Zaproponowane przez Komisję Europejską zapisy praktycznie wykluczają wykorzystanie gazu jako paliwa przejściowego w procesie transformacji. Projekt jest w konsultacjach. W tej sprawie przedstawiciele KE spotkali się też z europosłami.
RIRM