Emocje ws. ukraińskiego zboża powoli opadają

Premier Mateusz Morawiecki stanął w obronie Polaków. Podczas poniedziałkowego spotkania w Kraśniku odniósł się do słów Wołodymyra Zełenskiego. Choć napięcia wokół ukraińskiego zboża wciąż oficjalnie nie zostały rozwiązane, to emocje w wypowiedziach polityków powoli opadają.

Po tym, jak Unia Europejska nie przedłużyła embarga na ukraińskie produkty rolne i kraje przyfrontowe wprowadziły swoje rozwiązania w trosce o rodzimych rolników, z ust Wołodymyra Zełenskiego padły następujące słowa:

– Niepokojące jest to, jak niektórzy nasi przyjaciele w Europie odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem – powiedział wówczas ukraiński prezydent.

Politycy nie przeszli wobec tych słów obojętnie, a w poniedziałek, podczas spotkania w Kraśniku, odniósł się do nich ponownie premier Mateusz Morawiecki.

– Panie Prezydencie, niech Pan nie waży się obrażać Polaków. Polacy to dumny naród, wiedzą, kiedy należy pomagać sąsiadom i pomagamy sąsiadom przeciw bestialskiej napaści ruskiej, ale będziemy zawsze bronić naszego interesu i naszego dobrego imienia! – zaznaczył szef rządu.

Obecnie w Polsce obowiązuje zakaz wwozu ukraińskiego zboża. Poza Polską, własne zasady wprowadziły Bułgaria i Rumunia. Szef bułgarskiego rządu osiągnął w ubiegłym tygodniu częściowe porozumienie ze strajkującymi rolnikami i tymczasowo zakazał importu słonecznika. Rumunia z kolei zarządziła 30-dniowe zawieszenie importu zboża z Ukrainy. Później mają tam obowiązywać licencje. Wołodymyr Zełenski nazwał to konstruktywną współpracą.

„Jestem wdzięczny tym naszym partnerom, którzy nie dopuścili do złamania zasad handlowych UE i umowy stowarzyszeniowej. Tak samo konstruktywnej wspólnej pracy, jak z Bułgarią i Rumunią, oczekujemy od naszych innych krajów sąsiedzkich” – przekazał.

W sprawie zboża z Ukrainy toczą się obecnie rozmowy międzyministerialne. Minister rolnictwa, Robert Telus, w miniony piątek zapowiedział rozmowę ze swoim ukraińskim odpowiednikiem.

– Umówiliśmy się na spotkanie w przyszłym tygodniu – poinformował.

Sam Wołodymyr Zełenski wskazał, że emocje opadają.

„Po pierwsze, Komisja Europejska poparła tzw. mapę drogową w sprawie wzajemnego monitoringu eksportu zboża. Po drugie, stopniowo pozbywamy się emocji wokół tego tematu w większości spraw. (…) Praca z sąsiadami może i musi stać się całkowicie konstruktywna i Ukraina robi w tym celu wszystko” – podkreślił ukraiński prezydent.

Tymczasem na front wojny ukraińsko-rosyjskiej dotarły już czołgi Abrams, zapowiedziane wcześniej przez rząd Stanów Zjednoczonych.

TV Trwam News

drukuj