źródło: pixabay.com

Edukacja antydyskryminacyjna w Poznaniu. R. Dorosiński z Ordo Iuris: To zasłona, pod którą przemycany jest program o bardzo wyraźnym ideologicznym charakterze

W poznańskich szkołach od trzech lat prowadzone są zajęcia z zakresu edukacji antydyskryminacyjnej, które finansowane są przez Urząd Miasta. „Edukacja antydyskryminacyjna okazuje się być parawanem, swoistą zasłoną, pod którą przemycany jest program o bardzo wyraźnym ideologicznym charakterze” – zwracał uwagę Rafał Dorosiński, adwokat Ordo Iuris. „Z relacji nauczycieli i rodziców wynika, że nauka tolerancji prowadzi do jeszcze większych podziałów” – oceniła Elżbieta Lachman, redaktor naczelny „Polskiego Forum Rodziców”. Temat poruszony został w reportażu „Gender między wierszami – Poznań” na antenie TV Trwam.

Do „Polskiego Forum Rodziców” zaczęły docierać sygnały, że w poznańskich szkołach podstawowych i ponadpodstawowych pojawiły się ankiety zawierające pytania dotyczące dyskryminacji. Badanie dotyczyło opinii uczniów najstarszych klas na temat szkolnictwa w Poznaniu. Ankiety można było wypełniać wielokrotnie, za pośrednictwem internetu. W ten sposób poznańscy samorządowcy chcieli otrzymać obraz stosunków i relacji panujących w tamtejszych szkołach. Bohaterzy reportażu „Gender między wierszami – Poznań” zwrócili uwagę na konstrukcję pytań i odpowiedzi, która – ich zdaniem – budzi wątpliwości.

– Kwestionariusz został skonstruowany tak, że ewidentnie widać manipulację opiniami uczniów w niektórych kwestiach. (…) Są pytania sformułowane w tendencyjny sposób. (…) Największe kontrowersje może budzić pytanie o dyskryminację, z którą spotykają się uczniowie w poznańskich szkołach. Jest pytanie, czy uczniowie spotkali się z przejawem dyskryminacji. Jest wymienionych bodajże 12 obszarów i należy wskazać jedną z opcji: „ze strony uczniów”, „ze strony nauczycieli” albo „trudno powiedzieć”. Nie ma opcji „nie spotkałem się”, „nie spotkałam się”, co ewidentnie wskazuje na tendencyjność pytania. Być może urzędnikom zależy na tym, żeby wskazać, że w poznańskich szkołach występuje dyskryminacja – wskazywał dr Krzysztof Szwarc z „Polskiego Forum Rodziców”.

– Rodzice zaczęli się obawiać, czy wyniki, które nie będą do końca wiarygodne, nie wpłyną na strategię oświatową, na kształtowanie zajęć i ich treść. Dlatego pojawiły się protesty, zgłoszenia, chęć skontrolowania tego. Ankiecie przyjrzeli się eksperci i nie zostawili na niej „suchej nitki” – opowiedziała Elżbieta Lachman, redaktor naczelny „Polskiego Forum Rodziców”.

Zdaniem Radosława Brzózki, szefa gabinetu politycznego ministra edukacji, w taki sposób przygotowana ankieta jest pewną formą manipulacji.

– Jeśli ankieta nie zawiera rzetelnej propozycji prawdziwego odzwierciedlenia tego, co dzieje się w społeczności szkolnej, to jest formą manipulacji czy narzucenia pewnego punktu widzenia. To jest rzecz, na którą nie wolno się zgodzić – akcentował Radosław Brzózka.

– To będzie przyczynek do tego, żeby przekazać stosowną pulę pieniędzy z budżetu miasta na zajęcia antydyskryminacyjne w szkołach, a to otwiera furtkę do wprowadzenia pewnych instytucji, które mogą przekonywać uczniów do kwestii związanych m.in. z seksualnością, z tożsamością – ocenił dr Krzysztof Szwarc.

W poznańskich placówkach oświatowych od trzech lat prowadzone są zajęcia z zakresu edukacji antydyskryminacyjnej, które finansowane są przez Urząd Miasta Poznań.

„Warto promować działania edukacyjne związane z tematyką antydyskryminacyjną. Jestem dumny z tego, że w naszych poznańskich szkołach są prowadzone takie zajęcia” – mówił podczas konferencji prasowej Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

– Mając świadomość tego, że kultura i edukacja kształtują społeczeństwo, nie jest żadnym zaskoczeniem, że środowiska te koncentrują się właśnie na tym obszarze. (…) Na pierwszy plan wybija się coś, co jest określane bardzo wdzięczną nazwą – „edukacja antydyskryminacyjna”. Wydawałoby się, że sama nazwa nie budzi kontrowersji, może usypiać uwagę bezstronnego obserwatora czy rodzica. Wszyscy przecież jesteśmy przeciwni dyskryminacji czy niesprawiedliwemu traktowaniu kogokolwiek. Edukacja antydyskryminacyjna okazuje się być parawanem, swoistą zasłoną, pod którą przemycany jest program o bardzo wyraźnym ideologicznym charakterze – zwracał uwagę Rafał Dorosiński, adwokat Ordo Iuris.

W dotychczasowym programie dodatkowych zajęć antydyskryminacyjnych wzięło udział 5 procent uczniów.

– Jeszcze niedawno do szkół miasto, przy pomocy różnych funduszy grantowych, chciało wysyłać organizacje pozarządowe, w tym promujące ideologię gender oraz środowiska LGBT. Rodzice również zaczęli protestować. Było bardzo małe zainteresowanie. Niespełna 5 proc. rodziców wyraziło zainteresowanie takimi zajęciami dla swoich dzieci – wspomniała redaktor naczelny „Polskiego Forum Rodziców”.

– Mamy całą masę organizacji społecznych zasilanych pieniędzmi pochodzącymi ze źródeł rewolucyjnych, które chcą zmienić mentalność Polaków. Żeby seksedukatorzy się pojawili, to teoretycznie powinni zgodzić się na to rodzice, ale bardzo często rodzice są sparaliżowani albo kierują się tym, co napiszą liberalne media – zauważył Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Do Rzeczy”.

Elżbieta Lachman podkreśliła, że poznańscy rodzice, zwracając uwagę na próbę przemycania do szkół ideologii LGBT, apelują o zachowanie prawa do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Takie prawo gwarantuje art. 48 konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej.

– Chcemy obronić praw rodziców, a widzimy, że atak na nie jest olbrzymi. (…) Jeśli nie będziemy się odzywać, że prawa są atakowane, a pewne środowiska chcą je zmanipulować i zmienić, to za chwilę mogą one ulec zmianie. Na przykładzie Niemiec widzimy, że jest to możliwe. Tam rodzice w pewnym momencie obudzili się, bo w każdym podręczniku – np. od matematyki, biologii czy historii – pojawiły się pary homoseksualne, patchworkowe – mówiła Elżbieta Lachman, redaktor naczelny „Polskiego Forum Rodziców”.

– Mamy w tej chwili wkraczanie z rewolucją do szkół i to jeszcze po hasłami chrześcijańskimi, bo przewodniczący Komisji Wychowania i Oświaty bez przerwy mówi o wartościach chrześcijańskich. Stosując przekłamania, twierdzi, że właśnie z powodu wartości chrześcijańskich lekcje tolerancji powinny być w szkołach realizowane. Lekcje te dotyczą przede wszystkim tzw. tolerancji dla środowisk LGBT. (…) Pojawili się żołnierze rewolucji, którzy próbują ideologicznie „rozjeżdżać” rodziców i nauczycieli. Używa się języka wojennego. Nie można mówić o chęci dialogu – dodała.

Adwokat Ordo Iuris wyjaśnił, że aby zostać certyfikowanym trenerem edukacji antydyskryminacyjnej, należy przejść tzw. trening genderowy, podczas którego uczestnicy są uświadamiani, iż płeć jest konstruktem społecznym.

– To są zajęcia, na których przyszli nauczyciele uczą się, w jaki sposób indoktrynować dzieci. Jak przyznała jedna z autorek publikacji, analiza podstawy programowej WDŻ i treści edukacji antydyskryminacyjnej wskazuje, że obszar, którego dotyczą, jest niemal tożsamy, z tą różnicą, że edukacja antydyskryminacyjna, poruszając się w tych samych obszarach co WDŻ, opisuje je w sposób niemal dokładnie odwrotny – tłumaczył Rafał Dorosiński.

– Z relacji nauczycieli i rodziców wynika, że nauka tolerancji prowadzi do jeszcze większych podziałów – podsumowała Elżbieta Lachman.

 

radiomaryja.pl

 

drukuj

Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl