PAP/Lech Muszyński
„Dziady” A. Mickiewicza i „Samotność” A. Świrszczyńskiej tematami tegorocznej matury z języka polskiego
„Dziady” Adama Mickiewicza i „Samotność” Anny Świrszczyńskiej – to tematy, które pojawiły się w poniedziałek na maturze z języka polskiego na poziomie podstawowym. Do egzaminu podeszło 270 tysięcy uczniów. Nie obyło się bez problemów. Do 122 szkół trafiły wiadomości o podłożeniu bomby. Wszystkie alarmy okazały się fałszywe.
Egzamin maturalny z języka polskiego na poziomie podstawowym rozpoczął się o godzinie 9:00.
– Nie stresuje się, ponieważ polski jest łatwy i czuję się przygotowany – powiedział jeden z maturzystów, na chwilę przed przystąpieniem do egzaminu.
Podstawowy egzamin pisemny z języka polskiego składał się z dwóch części. Maturzyści musieli rozwiązać test oraz napisać tekst własny.
– Wszyscy obstawiają, że będzie „Pan Tadeusz”. Z kolei ja liczę na „Wesele” – mówiła przed egzaminem jedna z maturzystek.
Przewidywania maturzystów nie sprawdziły się – Czym jest wolność dla człowieka? Na podstawie „Dziadów” Adama Mickiewicza lub wiersz ,,Samotność” Anny Świrszczyńskiej – to z jednym z tych tematów musieli zmierzyć się maturzyści.
– Jeżeli uczniowie przerobili materiał, który jest w podstawie programowej jasno określony i szkoła dołożyła wszelkich starań, to możemy być spokojni – wskazał ks. prof. dr hab. Wojciech Cichosz, kanclerz w Zespole Szkół Katolickich im. św. Jana Pawła II w Gdyni.
W poniedziałek obawy wśród niektórych uczniów, ale także nauczycieli i rodziców były jednak całkowicie zrozumiałe. Do 122 szkół trafiły drogą mailową wiadomości o podłożeniu bomby. Połowa placówek została sprawdzona przez służby jeszcze przed egzaminem, druga część szkół rozpoczęła egzamin z opóźnieniem. Ostatecznie w żadnej szkole nie znaleziono ładunków wybuchowych, a alarmy okazały się fałszywe. Jak przekazało Centralne Biuro Śledcze Policji, ktoś zamierzał celowo sparaliżować majową sesję matur. Do tegorocznego egzaminu nie przystąpi wiele osób. Z powodu strajku nauczycieli zagrożeni uczniowie nie poprawili ocen, a tym samym nie zostali dopuszczeni do matur.
– Trzeba pamiętać, że egzamin maturalny jest testem najważniejszym, obwarowanym wielką procedurą. Nawet późniejsze stopnie np. tytuł magisterski jest łatwiejszy, bo już nie jest on tak obwarowany, jak egzamin maturalny. To jest przepustka aż po samą profesurę – zaznaczył ks. prof. dr hab. Wojciech Cichosz.
Jak zapowiedziała Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, obecnie analizowana jest sytuacja takich uczniów. Wiadomo jednak, że nie będą mogli przystąpić do egzaminu w drugim terminie. Wyniki matur zostaną ogłoszone 4 lipca.
