Dramat mieszkańców Aleppo
Sytuacja mieszkańców syryjskiego Aleppo jest dramatyczna. Jak informuje Radio Watykańskie dźihadyści odcinają miasto od ujęć wody pitnej.
Temperatury w Aleppo sięgają 50 st. C. W mieście sytuacja jest katastrofalna. Barbarzyńscy z tak zwanego Państwa Islamskiego odcinają miasto od ujęć wody.
W Aleppo nadal mieszka kilkadziesiąt tysięcy chrześcijan. Wielu nie ma dokąd wyjechać. Inni czują, że jako chrześcijanie mają jeszcze do spełnienia pewną misję w tym kraju. Jest to trudna misja. bo fala przemocy narasta.
Jak mówi jeden z mieszkających tam księży – do Syrii z całego świata ciągle przyjeżdżają islamiści, aby siać śmierć i zniszczenie.
– Przyjechali dla pieniędzy, jako najemnicy, albo dla czystej idei, jako fundamentaliści. Sieją śmierć. Na podstawie tego, co robią, można stwierdzić, że nie chcą tu pozostać na zawsze, nie założą tu rodziny. Bo jeśli ktoś niszczy i pali wszystko, co napotka, to nie myśli o przyszłości. A oni niszczą wszystko: szkoły, szpitale, ujęcia wody, elektrownie, kościoły i meczety – podkreśla ks. Ibrahim Alsabah, proboszcz łacińskiej parafii w Aleppo.
Proboszcz z Aleppo prosi chrześcijan na Zachodzie, aby duchowo towarzyszyli jego wiernym.
TV Trwam News/RIRM