fot. https://twitter.com/ipngovpl

Dr Karol Nawrocki w Toruniu: Temat zagłady Żydów i pomocy udzielanej Żydom przez Polaków był i nadal jest częścią centralnego projektu badawczego IPN

Instytut Pamięci Narodowej podejmował szereg działań, których celem było utrwalanie pamięci o Polakach, którzy służyli pomocą skazanym na zagładę Żydom, czyli tych, o których upomina się o. Tadeusz Rydzyk. Temat zagłady Żydów na ziemiach polskich i pomocy udzielanej Żydom przez Polaków w czasie II wojny światowej był i nadal jest częścią centralnego projektu badawczego Instytutu Pamięci Narodowej – mówił dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej podczas swojego wystąpienia na poniedziałkowej konferencji „»Żegota«. 80. rocznica powstania Rady Pomocy Żydom”, która odbyła się w Kaplicy Pamięci przy Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu. 

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na specyfikę pamięci narodowej, w której to pamięć o jednych wydarzeniach przyćmiewa pamięć o innych.

– Jedna z ważnych pamięci często wypiera tę drugą pamięć. Tym samym relacje polskiego narodu z narodem żydowskim w XX wieku najczęściej – i trudno się temu dziwić – postrzegamy przez pryzmat wspólnego cierpienia. Tymczasem przed wspólnym cierpieniem była wspólnota – ciężka, trudna, skomplikowana – ale wspólnota życia i wspólnej walki o Rzeczpospolitą – podkreślił dr Karol Nawrocki.

Tym aspektom poświęcona jest najnowsza wystawa IPN.

– Najnowsza multimedialna wystawa Instytutu Pamięci Narodowej, „Patrioci. Żołnierze. Żydzi”, eksponowana w sąsiedztwie Grobu Nieznanego Żołnierza pokazuje, jak wielu Żydów i Polaków o żydowskich korzeniach znalazło się w Legionach Polskich, w Polskiej Organizacji Wojskowej, w Armii Polskiej we Francji, w Korpusach Polskich i innych strukturach cywilnych i wojskowych. 25 lat później, we wrześniu 1939 r., właśnie ci Żydzi, dawni uczestnicy walk o niepodległość Polski w Legionach i ci, którzy walczyli o granice Rzeczypospolitej w szeregach Wojska Polskiego w znacznej części zostali zmobilizowani lub zgłosili się do walki w obronie Polski w roku 1939. Ci Żydzi walczyli w obronie Polski przed Niemcami i przed Związkiem Sowieckim, ramię w ramię z Polakami polskiego pochodzenia. Potem byli mordowani przez obu okupantów – zwrócił uwagę szef IPN.

Przykładowo, polscy oficerowie rezerwy pochodzenia żydowskiego byli ofiarami zarówno Intelligenzaktion z lat 1939-1940, akcji „Reinhardt”, a także zbrodni katyńskiej.

Wspólna historia cierpienia Żydów i Polaków związana jest głównie z Holokaustem. Niemcy wybrali okupowane ziemie polskie na miejsce realizacji swojego zbrodniczego planu eksterminacji ludności żydowskiej. Rozpoczęła się „Akcja Reinhardt” – trwające wiele miesięcy systemowe mordy na Żydach w Generalnym Gubernatorstwie i Okręgu Białostockim. Większość kadry dowódczej oddelegowanej do przeprowadzania ludobójstwa wywodziła się z personelu kierującego akcją „T4”, czyli masowym mordowaniem osób umysłowo chorych na terenie Rzeszy.

– Ci, którzy wykonywali akcję „T4” właściwie w sposób „jeden do jednego” przechodzili do mordowania Żydów, byli do tego wyszkoleni. To pokazuje i podkreśla pewne przekroczenie granicy wrażliwości – podkreślił historyk.

Polskie Państwo Podziemne nie pozostało jednak bierne wobec ogromu nieludzkich zbrodni dokonywanych przez Niemców na bezprawnie zabranych ziemiach należących do Polski.

– Już w 1940 r. w Biurze Informacji i Propagandy Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej (o czym często zapominamy) powstał Referat Mniejszości Narodowych. Zadaniem Referatu było pozyskiwanie informacji o położeniu mniejszości narodowych na terenie okupowanym przez Niemców, a także na obszarach pod okupacją Związku Sowieckiego. Informacje te pochodziły z prasy oficjalnej i konspiracyjnej, od informatorów, kontaktów w środowiskach żydowskich, a także z raportów przesyłanych przez terenowe delegatury Biura Informacji i Propagandy. Z pozyskanych wiadomości tworzono meldunki krótkie (o tematyce bieżącej) i dłuższe, problemowe, a następnie przekazywano je władzom Związku Walki Zbrojnej i Delegaturze, a także rządowi polskiemu na uchodźstwie – wskazał dr Karol Nawrocki.

Działalność referatu rozwijała się, dając polskiemu podziemiu obraz tego, co dzieje się za murami żydowskich gett w największych miastach. Z zebranymi przez siebie danymi Polacy zamierzali dotrzeć do opinii międzynarodowej.

– W kwietniu roku 1942 powstał materiał dla BBC na temat przebiegu prześladowania Żydów i działań zmierzających do ich zagłady. Autorem tego opracowania był (…) Antoni Szymanowski. 6 lutego roku 1942 do BIP z Chełmna obok Koła dotarł raport dotyczący zagłady Żydów i Cyganów, w którym wprost padają słowa o regularnej eksterminacji. Jego autorem był Stanisław Kaszyński. Chcę przytaczać te nazwiska, bowiem część z nich jest powszechnie nieznana – mówił prezes IPN.

Podkreślił, że podobnych historii dokumentowania niemieckich zbrodni przez Polskie Państwo Podziemne jest o wiele więcej. Kiedy Niemcy przystąpili do akcji zagłady Żydów na pełną skalę, polskie podziemie jednoznacznie potępiło tę zbrodnię, podobnie jak towarzyszące jej przypadki szabru. Władze konspiracyjne zaznaczyły, że nie są w stanie czynnie wystąpić w obronie społeczności żydowskiej, co nie znaczyło jednak, że nie podejmowano prób pomocy militarnej czy humanitarnej.

– Armia Krajowa w możliwy dla siebie sposób wspierała Żydowską Organizację Bojową, a podczas powstania w getcie warszawskim przeprowadziła kilka akcji zbrojnych pod murami getta. W tym samym czasie delegat rządu wydał oświadczenie nawołujące do dalszego udzielania Żydom pomocy przez polskie społeczeństwo. Równocześnie Komenda Główna Armii Krajowej podjęła działania, których celem miało być powołanie instytucji subsydiowanej przez władze Polskiego Państwa Podziemnego, zajmujące się wspieraniem ludności żydowskiej – przypomniał dr Karol Nawrocki.

Zwieńczeniem polskich wysiłków na rzecz pomocy Żydom było powołanie przez Zofię Kossak-Szczucką i Wandę Krahelską Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom im. Konrada Żegoty, choć w dokumentach organizacja ta miała nieco inną nazwę. Pomimo wielu trudności Komitet nie zarzucił swojej misji polegającej głównie na udzielaniu pomocy Żydom przy ucieczce z warszawskiego getta [czytaj więcej].

W końcu Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom stał się Radą Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj, zachowując kryptonim „Konrad Żegota” lub „Żegota”. Z organizacją współpracował Kościół katolicki, który dostarczał wielu ważnych dokumentów umożliwiających zapewnienie Żydom nowej, „aryjskiej” tożsamości.

– Bez pomocy polskiego Kościoła to wielkie dzieło nie byłoby możliwe – wskazał szef IPN.

Zaznaczył, że „Żegota” szczególną troską otaczała żydowskie dzieci. Także w tej kwestii widoczna jest współpraca z Kościołem, bowiem często umieszczano je w przyklasztornych przytułkach i sierocińcach.

Organizacja walczyła też z szabrownictwem i szmalcownictwem, które – choć były zjawiskami marginalnymi i sprzecznymi z polityką Polskiego Państwa Podziemnego – towarzyszyły Zagładzie.

– Instytut Pamięci Narodowej podejmował szereg działań, których celem było upamiętnienie ofiar akcji „Reinhardt, a także utrwalanie pamięci o Polakach, którzy służyli pomocą skazanym na zagładę Żydom, czyli tych, o których upomina się o. dyrektor Tadeusz Rydzyk i ojcowie redemptoryści i których widzimy na tych tablicach (w Kaplicy Pamięci w Toruniu – dop. radiomaryja.pl). (…) Temat zagłady Żydów na ziemiach polskich i pomocy udzielanej Żydom przez Polaków w czasie II wojny światowej był i nadal jest częścią centralnego projektu badawczego Instytutu Pamięci Narodowej. Co najmniej raz w roku w Instytucie Pamięci Narodowej ukazuje się przynajmniej jedna publikacja i szereg naukowych artykułów poświęconych tej tematyce – podsumował dr Karol Nawrocki.

radiomaryja.pl

drukuj