Donald Tusk zgodzi się na umowę z Mercosurem? Na dokumencie najbardziej skorzystają Niemcy, a stracą Polacy
Wszystko wskazuje, że polski rząd poprze umowę z krajami Mercosur. To będzie bardzo poważny cios dla naszych rolników. Na podpisaniu dokumentu najbardziej skorzystają Niemcy.
Przed wyborami prezydenckimi premier Donald Tusk grzmiał, że Polska nie zgodzi się na umowę z Mercosurem.
– Nie zaakceptujemy w tym kształcie porozumienia z państwami Ameryki Południowej – czyli z grupą Mercosour – umowy o wolnym handlu – mówił szef rządu.
Niemiecka prasa pisała wówczas, że Donald Tusk zgodzi się na porozumienie UE-Mercosur, a sprzeciw ma potrwać tylko do wyborów prezydenckich.
Umowa z krajami Mercosur ma kluczowe znaczenie dla niemieckiej gospodarki. Rzeczywiście tuż po zakończonej kampanii przedstawiciele rządu dają jasno do zrozumienia, że umowa zostanie podpisana przez Polskę.
„W sprawie Mercosuru czekamy na ostateczny tekst i zajmujemy się obawami państw członkowskich. Gdy projekt trafi do nas, wkraczamy na ostatnią prostą – dywersyfikacja UE pozostaje kluczowa, gdy dążymy do zrównoważonego, trwałego porozumienia” – napisał Michał Baranowski, wiceminister rozwoju i technologii, na platformie X.
Poseł PiS, dr Zbigniew Kuźmiuk, zaakcentował, iż nie miał żadnych wątpliwości, że tuż po wyborach zmieni się rządowa narracja w tej sprawie.
– Na czas kampanii wyborczej obowiązywała retoryka, że nie oddamy ani guzika. No ale skoro wiceminister odpowiedzialny za handel przyznaje się do tego, że będziemy się na to porozumienie zgadzali, no to nie mam najmniejszych wątpliwości – oznajmił dr Zbigniew Kuźmiuk.
Posłowie rządzącej koalicji próbują przekonywać, że wszystko jest pod kontrolą.
– Rząd jest przeciwko tym proponowanym rozwiązaniom. Naszym priorytetem jest obrona interesów polskich rolników i staramy się zbudować wokół tego koalicję państw w Unii Europejskiej – stwierdził Paweł Bliźniuk, poseł KO.
Z kolei wiceminister klimatu i środowiska z PSL, Miłosz Motyka, przekonywał, że rząd będzie robił wszystko, żeby umowę zablokować. Tłumaczył też słowa wiceministra Michała Baranowskiego.
– Wiceminister mówił o swoim pewnym wycinku działań związanych z renegocjacją niektórych zapisów umowy, bo ona jest cały czas zmieniona, ale obecnym czasie nie ma umowy, żeby weszła w życie – mówił wiceminister Miłosz Motyka.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, miała zgodzić się na spowolnienie prac nad umową na czas wyborów w Polsce.
– Jeszcze za naszych rządów mieliśmy mniejszość blokującą, do której należała także Francja. Natomiast na czas wyborów pani von der Leyen zgodziła się spowolnić pracę nad tym dokumentem, a teraz one odżywają. Co więcej, wydaje się, że właśnie prezydent Brazylii z tej mniejszości blokującej wyjął Francję, bo osobiście pofatygował się do Paryża i negocjował z Macronem, aby ten dalej się tej umowie nie sprzeciwiał. Wszystko wskazuje na to, że niestety polscy rolnicy za jakiś czas doświadczą tego gigantycznego napływu towarów rolnych z krajów Mercosuru – podsumował dr Zbigniew Kuźmiuk.
Tymczasem Niemcy dopychają kolanem umowę z Mercosurem podczas polskiej prezydencji – zwrócił uwagę wprost europoseł PiS, Waldemar Buda. Wszystko to dzieje się bez żadnej reakcji polskich władz. Brazylia i Argentyna już ogłaszają sukces, że mają tę umowę zagwarantowaną.
– Komisarz Hansen i Polak, który jest w jego gabinecie, już zapraszają na wyjazd studyjny Holendrów, Niemców, żeby już zaczęli robić biznesy z Ameryką Południową. Polski wiceminister Baranowski mówi, że Mercosur to szansa dla Europy. Moi drodzy, rolnicy, organizujcie się, wywierajcie nacisk, protestujcie, wychodźcie na ulicę, bo to jest ostatni moment. Chcą zaorać polskie rolnictwo – powiedział europoseł Waldemar Buda.
Unia Europejska wyraźnie przyspiesza w tej sprawie – zauważył wicemarszałek województwa lubelskiego i ekspert ds. rolnictwa, Marek Wojciechowski.
– Komisarz do spraw rolnictwa mówił, że może to być nawet na przełomie czerwca i lipca, czyli jeszcze przed wakacjami. To bardzo zła wiadomość dla Polski – zaakcentował Marek Wojciechowski.
Zła, bo – jak podkreślił ekonomista, Przemysław Majewski – Polska jest jednym z liderów w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o produkcję rolno-spożywczą. Po wejściu w życie umowy Europę zaleje tania żywność z krajów Ameryki Południowej.
– To wszystko będzie powodowało, że produkty w Polsce, produkty żywnościowe naszych rolników nie będą już te konkurencyjne, że po prostu rolnicy stracą część swoich dochodów. Właśnie dlatego nie można tego dopuścić, bo Polska po prostu na tym straci. Nie ma zysków, a będą potężne straty – wskazał Przemysław Majewski.
Zyski będą za to dla Niemiec. Umowa z krajami Mercosur to szansa na uratowanie niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego i elektronicznego. W zamian za podpisanie umowy to te produkty będą trafiały do Ameryki Południowej.
TV Trwam News