Donald Tusk będzie chciał wysłać polskich żołnierzy na Ukrainę? J. Kaczyński: Nasz kandydat, jeśli zostanie prezydentem, na to się nie zgodzi

To od decyzji polskiego prezydenta będzie zależeć, czy polskie wojsko zostanie wysłane na Ukrainę – podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Polityk zapewnił, że takiej zgody nie udzieliłby Karol Nawrocki. Według specjalnego wysłannika prezydenta USA ds. Ukrainy, generała Keitha Kellogga, Polska zgodziła się wysłać swoich żołnierzy na Ukrainę.

W czwartek w Stambule mają się rozpocząć rozmowy w sprawie pokoju na Ukrainie. Gotowość przyjazdu do Turcji deklaruje prezydent Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca postawił jednak warunkiem – obecność prezydenta Rosji, Władimira Putina. W środę Kreml potwierdził obecność rosyjskiej delegacji.

– Delegacja rosyjska będzie czekać na delegację ukraińską w Stambule w czwartek – mówił rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

Swojej obecności nie wyklucza prezydent USA, Donald Trump, który chciałby rozmawiać oko w oko z rosyjskim prezydentem.

– Cóż, nie wiem, czy się pojawi. Wiem, że chciałby, żebym tam był, że istnieje możliwość zakończenia wojny – powiedział Donald Trump.

W sprawie Ukrainy toczą się stale rozmowy na różnych szczeblach i w różnych konfiguracjach. Specjalny amerykański wysłannik ds. Ukrainy, generał Keith Kellogg, wyjawił we wtorek telewizji Fox News, że kraje europejskie wyślą swoich żołnierzy na Ukrainę, aby strzec pokoju.

– Mówimy o „siłach odporności” nazywanych E – trzy, a teraz E-cztery. Mówimy o Brytyjczykach, Francuzach, a także Niemcach, a teraz także o Polakach, którzy mieliby swoje siły na zachód od rzeki Dniepr, co oznacza, że byli poza zasięgiem kontaktu – zaakcentował gen. Keith Kellogg.

Media w środę pytały ministrów obrony i spraw zagranicznych, czy polskie wojsko trafi na Ukrainę.

– Polska nie zamierza i nie wyśle wojsk swoich na Ukrainę. Polska rola jest inna niż obecność wojsk na Ukrainie – zabezpieczenie logistyczne, infrastrukturalne i ochrona wschodniej flanki NATO – odpowiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON.

 – Nasz udział w tej operacji nie będzie zawierał pobytu polskich żołnierzy na ukraińskiej ziemi – dodał Radosław Sikorski, szef MSZ.

Deklaracje ministrów nie przekonały polityków Prawa i Sprawiedliwości

Amerykański generał nie snuł przypuszczeń, ale mówi o podjętej decyzji – zauważył Paweł Szrot, poseł PiS.

– Ja nie widzę tam żadnej opinii, generał Kellogg po prostu stwierdza: do koalicji trzech krajów – Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec – dołącza w tym momencie Polska – oznajmił poseł Paweł Szrot.

Z sondaży jasno wynika, że Polacy nie chcą, aby nasi żołnierze zostali wysłani na Ukrainę.

O wysłaniu polskiego wojska za granice decyduje prezydent – zwierzchnik sił zbrojnych – przypomniał Jarosław Kaczyński.

– Nasz kandydat, jeśli zostanie prezydentem, to się po prostu na to nie zgodzi – spuentował Jarosław Kaczyński.

Na dyskusję o obecności polskich żołnierzy na Ukrainie wpływa kampania wyborcza – zauważył ekspert ds. bezpieczeństwa, Adam Krampichowski.

– Nigdy nie mów nigdy, bo zmienia się codziennie, cały czas zmienia się to otoczenie w ujęciu, regionalnym, globalnym. Ze względów politycznych na pewno dziś rządzący będą zaprzeczać, że nie wyślemy swoich wojsk na terytorium Ukrainy – podsumował Adam Krampichowski.

Włączenie się wojsk NATO – w tym polskich – w działania zbrojne przeciwko Rosji mogłoby doprowadzić do eskalacji wojny i przeniesienie jej na teren naszego kraju.

TV Trwam News