Długi branży noclegowo-gastronomicznej wzrosły w ostatnim roku o 14 proc.

Zaległości branży noclegowo-gastronomicznej (HoReCa) wobec kontrahentów wzrosły w ostatnim roku o 14 proc., do 311,6 mln złotych – wskazał Krajowy Rejestr Długów. Największy dług mają restauracje i firmy cateringowe. Według ekspertów KRD problem z płatnościami w sektorze HoReCa może się pogłębiać.

W Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej widnieje 13 386 firm zajmujących się zakwaterowaniem lub wyżywieniem. Większość, 11 658, działa w gastronomii. Głównie są to restauracje, a ich dług opiewa na ponad 205,9 mln złotych. W tej grupie jest też branżowy rekordzista – wrocławska firma z 59 niespłaconymi zobowiązaniami na ponad 4,2 mln złotych, przede wszystkim za leasing. Wśród pozostałych rodzajów działalności związanej z wyżywieniem catering ma do uregulowania 33,7 mln złotych, a pozostałe przedsiębiorstwa zajmujące się przygotowywaniem posiłków i napojów prawie 16,2 mln złotych. Średnie zadłużenie jednej firmy gastronomicznej to 21,9 tys. złotych.

W ciągu ostatniego roku zadłużenie sektora noclegowo-gastronomicznego wzrosło o 14 proc. i na koniec lutego wyniosło 311,6 mln złotych. 82 proc. tej kwoty (255,8 mln zł) są winne swoim wierzycielom restauracje i firmy cateringowe. Eksperci Krajowego Rejestru Długów ostrzegają, że sytuacja w branży szybko się nie poprawi, a problem z płatnościami w sektorze HoReCa może się pogłębiać.

Na koniec lutego oferujący zakwaterowanie nie wywiązali się ze zobowiązań na 55,8 mln zł, z czego największą kwotę powinny oddać hotele. 971 takich obiektów nie zapłaciło 34,7 mln złotych. Przeciętnie na jeden zadłużony obiekt noclegowy przypada 32,3 tys. zł przeterminowanych zobowiązań finansowych.

Eksperci KRD zwrócili uwagę, że firmy oferujące noclegi, usługi restauracyjne i catering zmagają się obecnie z drugim po pandemii kryzysem.

„Tym razem ich sytuację wyraźnie pogorszyła inflacja, szczególnie w przypadku gastronomii. Jedną z przyczyn wyraźnych kłopotów finansowych jest zmniejszony popyt na tego rodzaju usługi” – zwrócił uwagę prezes Krajowego Rejestru Długów, Adam Łącki.

Dodał, że według badania KRD „Oszczędzanie Polaków w inflacji” prawie dwie trzecie społeczeństwa ograniczyło wydatki w związku z podwyżkami cen. W tej grupie najwięcej respondentów (61 proc.) wskazało, że obecnie rzadziej chodzi do restauracji.

Łącki zaznaczył, że zadłużenie gastronomii rośnie szybciej niż w branży noclegowej. W ciągu ostatniego roku zaległości pierwszej z nich wzrosły o 17 proc., a drugiej o 4 procent. Według niego w ostatnich miesiącach „widać wyraźne przyśpieszenie trendu wzrostowego zobowiązań firm zajmujących się wyżywieniem”.

„W ciągu roku zaległości gastronomii urosły o ponad 37 mln złotych. Niepokojące są też najnowsze dane. W czwartym kwartale ubiegłego i na początku obecnego roku wzrosła dynamika zadłużenia, z miesiąca na miesiąc dług potrafił wzrosnąć nawet o kilka milionów” – stwierdził.

W jego opinii jest to efekt pogorszenia się sytuacji biznesu sprzed wielu miesięcy, wywołanego inflacją i dużymi skokami cen.

„Wzrosły koszty działalności, pracy, produktów. Przerzucenie tych podwyżek na klientów to dla gastronomii miecz obosieczny. Powoduje odpływ konsumentów, bo coraz więcej osób dokładniej ogląda każdą złotówkę” – wskazał Adam Łącki.

Analitycy KRD zauważyli, że problemem branży gastronomicznej jest jej rozdrobnienie, co ma odzwierciedlenie w strukturze zadłużenia. 64 proc. firm z zaległościami to jednoosobowe działalności gospodarcze. To one mają do uregulowania najwięcej, bo prawie 156,2 mln złotych.

W sektorze HoReCa nie najlepiej jest też w hotelarstwie.

„Popandemiczne odbicie okazało się krótkie i miejsca noclegowe znów obserwują niepokojąco niskie obłożenie” – zauważył Adam Łącki.

Przywołał dane z ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, z której wynika, że w styczniu, mimo startu ferii, kolejny miesiąc z rzędu zwiększyła się liczba obiektów, w których frekwencja wyniosła mniej niż 30 procent.

Spadł też odsetek hoteli z obłożeniem przekraczającym 50 procent. Pod koniec roku w KRD zadłużenie obiektów noclegowych zaczęło rosnąć.

„Na koniec lutego zaległości na ponad 55,8 mln zł miało 1728 firm. Sektor ten jest co prawda mniej rozdrobniony niż gastronomia – JDG i spółki stanowią po 50 procent. Te pierwsze są winne 26 mln zł, te drugie – 29,8 mln złotych” – wskazał.

Eksperci KRD zauważyli, że w ostatnich miesiącach zaległości obiektów noclegowych, podobnie jak w przypadku gastronomii, wykazują tendencję wzrostową.

„Także hotele i pensjonaty odczuwają wzrost kosztów utrzymania. Trudno im wygenerować na tym polu oszczędności, bo odbijają się one na komforcie gości” – stwierdziła Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy, będącej partnerem KRD.

Ponad połowę kwoty widniejącej w KRD, prawie 172 mln zł, HoReCa powinna oddać branży finansowej i ubezpieczeniowej (bankom, firmom leasingowym i windykacyjnym etc.). Po zapłatę 36,6 mln zł upomina się u restauratorów, hotelarzy i firm cateringowych sektor handlu, a po 21 mln zł branża spożywcza. Długi za usługi telekomunikacyjne sięgają niemal 16,5 mln zł, a za media (m.in. prąd, wodę, gaz) przekraczają 11,6 mln złotych. Z kolei zarządcom nieruchomości HoReCa zalega z zapłatą ponad 13,1 mln złotych.

Największe długi w branży noclegowo-gastronomicznej należą do mazowieckich przedsiębiorców (78,3 mln zł). Odpowiednio 36,6 mln zł i 32,8 mln zł do spłacenia swoim kontrahentom mają także firmy z województwa śląskiego i dolnośląskiego. Z kolei przedsiębiorstwa z Małopolski zalegają na 27,5 mln zł, a z Pomorza na 27,2 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD). HoReCa sama ma też do odzyskania przeszło 23,7 mln zł od swoich dłużników. Najwięcej są jej winni konsumenci – 14,5 mln złotych. Wśród branż Gros zaległości finansowych mają wobec niej: budownictwo – ponad 2,4 mln zł oraz handel – 1,1 mln złotych.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl