fot. pixabay.com

Dekomunizacja polskich miast

Sierp i młot – to symbole, które na zawsze powinny zniknąć z przestrzeni publicznej. W Polsce trwa proces dekomunizacji.

Proces dekomunizacji w Polsce przyspieszył w 2016 roku, gdy weszła w życie ustawa dekomunizacyjna, na mocy której samorządy mają obowiązek zmian patronów m.in. dróg, ulic, mostów i placów. O tym, dlaczego dekomunizacja w Polsce jest tak ważna, mówi dr Rafał Leśkiewicz z Instytutu Pamięci Narodowej.

– Jest to proces, który ma bardzo ważny walor edukacyjny, ale także walor wpisujący się w realizację założeń polityki historycznej państwa. W żaden sposób nie powinny symbole totalitarne, symbole nawiązujące do okresu totalitaryzmu funkcjonować w przestrzeni publicznej, bo jeśli w tej przestrzeni publicznej funkcjonują, to jest tak, jakbyśmy się godzili na te działania, które ze sobą system totalitarny niósł – wskazuje dr Rafał Leśkiewicz.

Te działania to między innymi objęcie kontrolą obywateli i represje. Mimo tego w Polsce są jeszcze jednostki organizacyjne, które niechętnie podejmują działania dekomunizacyjne. Dobrym przykładem utrudniania usunięcia symboli totalitaryzmu są olsztyńskie szubienice, czyli Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko–Mazurskiej – kiedyś pomnik wdzięczności Armii Czerwonej. Pod koniec ubiegłego roku prezydent Olsztyna zgodził się tylko na usunięcie symboli komunistycznych z pomnika.

W ostatnich dniach wojewoda warmińsko–mazurski, Artur Chojecki, wydał decyzję o usunięciu pomnika. Teraz trwa oczekiwanie na odniesienie się do sprawy prezydenta miasta.

– Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, kategorycznie odmówił likwidacji tego obiektu propagandowego – bo to nie jest pomnik, to jest obiekt propagandowy. Jak mają się czuć potomkowie tysięcy zgwałconych przez sowietów kobiet, zamordowanych przez sowietów mężczyzn, starców, dzieci, wszystkich tych, którzy cierpieli przez działania Armii Czerwonej wkraczającej na Warmię w 1945 roku, widząc pomnik gloryfikujący i upamiętniający sowieckich zbrodniarzy? – pyta dr Rafał Leśkiewicz.

Ważnym aspektem jest też dekomunizacja polityczna. Instytut Pamięci Narodowej dysponuje organami ścigającymi zbrodniarzy przeciwko narodowi polskiemu – zaznacza dr Rafał Leśkiewicz.

Wracamy do niektórych spraw, które nie zostały rozstrzygnięte, jak chociażby sprawa tajemniczego zabójstwa Piotra Majchrzaka w Poznaniu w 1982 roku. Udało nam się niedawno, dzięki współpracy z policją europejską, ściągnąć mieszkającego w Niemczech, przebywającego na urlopie w Chorwacji, Polaka będącego członkiem plutonu specjalnego ZOMO strzelającego do górników w kopalni „Wujek” – podkreśla dr Rafał Leśkiewicz.

W ciągu ostatnich siedmiu lat zmieniono tysiące nazw ulic, skwerów, placów. Usunięto też wiele pomników.

– Możemy powiedzieć, że w Polsce zostało nam jedynie – może niektórzy powiedzą aż – 30 pomników, 30 obiektów propagandowych, które należy z przestrzeni publicznej usunąć. Ten proces, jeżeli chodzi o ulice, jest w zasadzie prawie zakończony. Kilka tysięcy ulic w całej Polsce zmieniło swoich patronów, swoje nazwy w okresie ostatnich kilku lat. Oczywiście są samorządy, takie jak chociażby samorząd warszawski, które nie godzą się na zmianę niektórych ulic. Nadal warszawiacy przemieszczają się Aleją Armii Ludowej w Warszawie. To też wstyd, że taka ulica nadal w Warszawie funkcjonuje – mówi dr Rafał Leśkiewicz.

Warto zauważyć, że proces dekomunizacji w Polsce przyspieszył po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. „Wkraczająca na tereny Ukrainy armia Federacji Rosyjskiej symboliki totalitarnej używa do dziś” – mówi dr Rafał Leśkiewicz.

TV Trwam News

drukuj