fot. TV Trwam

D. Matecki: Przez 50 dni aresztu ani razu nie byłem przesłuchany. Chciano mnie trzymać i gnębić m.in. poprzez pozbawianie kontaktu z rodziną

Chcieli mnie trzymać w więzieniu, gnębić m.in. poprzez pozbawianie kontaktu z rodziną. Chowali nawet listy matki do syna, nie pozwalali na kontakt telefoniczny. Przez całe 50 dni aresztu ani razu nie byłem przesłuchany. Co więcej, po powrocie do mojego pokoju sejmowego okazało się, że ktoś ukradł mój tablet, a – z tego, co się dowiedziałem – wszystkie moje prywatne rzeczy były powyrzucane. Tak dzisiaj działa ta władza, która wykorzystuje polskiej służby do gnębienia opozycji  – powiedział poseł Dariusz Matecki z Prawa i Sprawiedliwości w sobotniej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

W piątek Dariusz Matecki opuścił areszt w Radomiu. Zgodę na to wydał sąd, zobowiązując polityka do wcześniejszego wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 500 tys. złotych. Poseł i Prawa sprawiedliwości przyznał, że „nie małą rolę w jego wyjściu na wolność – poza działaniem adwokatów Adama Gomoły i Kacpra Stukana – odegrała modlitwa”.

– Nie pojawiałem się na antenie Radia Maryja czy TV Trwam, ale byłem odbiorcą. Codziennie o godz. 20.20 modliłem się z Rodziną Radia Maryja na różańcu. Bardzo często modlitwy były w mojej intencji, za co z całego serca dziękuję. Ks. Michał Olszewski wychodząc z aresztu, mówił, że modlitwy wyciągnęły go z stamtąd. Podejrzewam, że w moim przypadku też tak mogło być. Jestem jedną z najbardziej znienawidzonych osób przez rząd Donalda Tuska. Nie spodziewałem się więc, że wyjdę po dwóch miesiącach, mimo skrajnie absurdalnych, politycznych i nieprawdziwych zarzutów – powiedział gość „Aktualności dnia”.

– Chcieli mnie trzymać w więzieniu, gnębić m.in. poprzez pozbawianie kontaktu z rodziną. Chowali nawet listy matki do syna, nie pozwalali na kontakt telefoniczny. (…) Wprost odczuwałem, że jeśli zeznałbym coś na ministra Zbigniewa Ziobro, to mógłbym opuścić areszt. Ale uczciwy człowiek nie może kłamać – dodał.

Poseł Dariusz Matecki zwrócił uwagę także na to, że w areszcie nie miała znaczenia nawet choroba. Wyjaśnił, że „dwa miesiące przed zatrzymaniem wykryto u niego zmiany nowotworowe w żołądku. Miał polecenie od lekarza, że trzeba jak najszybciej powycinać liczne guzy”.

– Przez dwa miesiące nie zrobiono nic w tym zakresie. Podejrzewam, że to mógł być celowy zabieg ludzi ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara, żeby zmusić mnie do zeznań. Tego typu działań było znacznie więcej. Z celi szpitalnej, do której trafiłem, wypisano mnie, chociaż nie zrobiono nic ze zmianami nowotworowymi. Wrzucono mnie do celi obok zwykłych kryminalistów, którzy non stop wykrzykiwali przekleństwa na PiS, na mnie, nawet bardzo często padały groźby śmierci. To też miała być taka nagonka, żebym się złamał. No ale nie da się mnie złamać i nie da się złamać ludzi o określonych wartościach. Ataki na PiS, na organizacje katolickie, jak Stowarzyszenie „Fidei Defensor” czy Fundacja „Lux Veritatis” mają na celu niszczenie demokracji. (…) Przez całe 50 dni aresztu ani razu nie byłem przesłuchany! – zaznaczył.

Polityk powiedział, że także po wyjściu na wolność jest inwigilowany. Doświadczył tego po dotarciu do hotelu sejmowego, gdzie – jak opowiadał – „okazało się, że w jego pokoju dokonano włamania i kradzieży. (…) Gdyby to było przeszukanie i zabranie tabletu czy innych rzeczy, no to można by to nazwać legalnym działaniem, jeśli pojawiłaby się adnotacja, jeśli dostałby potwierdzenie na piśmie o takim działaniu”.

– Mógłbym wtedy złożyć zażalenie. A ja nic takiego nie dostałem. Wszedłem do swojego pokoju, który od półtora roku był moim pokojem sejmowym i nie ma w nim tabletu. Ktoś go ukradł. Tak działa dzisiaj ta władza. Z tego, co się dowiedziałem, wszystkie moje prywatne rzeczy były powyrzucane. (…) To jest jak Białoruś. W ciągu roku trzykrotnie były u mnie służby specjalne, które przeszukiwały cały dom. To mi się kojarzy z przeszukaniami przez UB. To powinny być polskie służby, natomiast ABW jest wykorzystywana dzisiaj do gnębienia opozycji – zwrócił uwagę poseł PiS.

Całą rozmowę z posłem Dariuszem Mateckim można odsłuchać [w tym miejscu].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl