Czesi wybierają nowego prezydenta
W Czechach rozpoczęły się dwudniowe wybory prezydenckie. Nasi południowi sąsiedzi wybiorą następcę Milosza Zemana, który w marcu kończy drugą kadencję.
Według sondaży realną szansę na objęcie funkcji prezydenta Republiki Czeskiej ma troje kandydatów. Są to: były premier Czech, Andrej Babisz; była rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Brnie, Danusze Nerudova; a także były szef komitetu wojskowego NATO, Petr Pavel.
Wiele wskazuje na to, że pierwsza tura wyborów prezydenckich nie wyłoni następcy Milosza Zemana. Jest też duże prawdopodobieństwo, że do drugiej tury przejdzie Andrej Babisz, który powalczy o fotel prezydenta z którymś z pozostałych głównych kandydatów.
Dr Paweł Machalski, politolog, zauważył, że rola prezydenta u naszych południowych sąsiadów jest ograniczona, dlatego – jak dodał – ostateczny zwycięzca wyborów nie będzie miał większego wpływu na relacje polsko-czeskie.
– Nie mam większego znaczenia, kto wygra wybory. Przecież w Grupie Wyszehradzkiej, na szczytach europejskich przewodniczy czeski premier, a nie prezydent. Paradoksalnie, choć owiany kontrowersjami to najbardziej sprawdzony w kontekście relacji polsko-czeskich jest oczywiście Andrej Babisz, który mówił tym samym głosem co Mateusz Morawicki w kontekście kryzysu uchodźczego w Europie. Dwóch innych kandydatów mających największe szanse to tak naprawdę niespodzianki – powiedział dr Paweł Machalski.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Czechach zakończy się w sobotę. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska 50 procent i jednego głosu, potrzebna będzie druga tura głosowania, która odbędzie się za dwa tygodnie.
RIRM