Czesi nadal nie chcą podpisać porozumienia ws. Turowa
Czesi nie chcą zgodzić się na polskie propozycje w sprawie Turowa. Premier Czech zapowiedział, że kolejne negocjacje mogą odbywać się na szczeblu szefów rządów. Nie ma jednak terminu rozmów.
„Polski zespół negocjacyjny dziękuje stronie czeskiej za dzisiejsze rozmowy i otwartość na nasze propozycje. Liczymy na to, że zostaną one przyjęte w ramach koalicji rządzącej w Czechach i pozwolą zakończyć spór” – napisał na Twitterze rzecznik Ministerstwa Klimatu, Aleksander Brzózka.
Polski zespół negocjacyjny dziękuje stronie czeskiej za dzisiejsze rozmowy i otwartość na nasze propozycje. Liczymy na to, że zostaną one przyjęte w ramach koalicji rządzącej w Czechach i pozwolą zakończyć spór.
— Aleksander Brzózka (@a_Brzozka) January 26, 2022
Na razie jednak do porozumienia nie dojdzie. Czesi chcieli rekompensaty za Turów sięgającej 50 mln euro. Polska była gotowa zapłacić 40 mln. Wciąż nie ma też zgody w sprawie nadzoru sądowego TSUE. Czesi chcą, by Trybunał przyglądał się sytuacji przez 10 lat. Polska ma zgadzać się na 2 lata.
– Nie jesteśmy w stanie podpisać umowy. Negocjacje będą kontynuowane. Poszukamy rozwiązania prawdopodobnie z udziałem premierów obu krajów – poinformował po posiedzeniu rządu czeski premier Petr Fiala.
Nie podał jednak żadnych terminów, w których negocjacje w sprawie Turowa będą kontynuowane. Polskę goni czas. Na początku lutego ma zostać zaprezentowana opinia rzecznika generalnego TSUE. Wyrok zapadłby jeszcze w marcu. Komisja Europejska nalicza Polsce kary za Turów w wysokości 500 tys. euro dziennie.
TV Trwam News