Co z budową Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego?

Coraz więcej wskazuje, że rząd nie będzie kontynuował pomysłu Praw i Sprawiedliwości na wydzielenie aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Projektu zbudowania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego Prawo i Sprawiedliwość nie skończyło do końca.

Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, reprezentując Skarb Państwa, miała przejąć aktywa węglowe od spółek takich jak PGE, Energa, Enea czy Tauron. Aktywa węglowe były dla spółek obciążeniem m.in. ze względu na unijne restrykcje klimatyczne.

Poprzedni rząd postawił wydzielenie aktywów węglowych jako element polskiej transformacji energetycznej. Projekt nie został ostatecznie uchwalony przed wyborami, a po zmianie o jego przyszłości decyduje już nowy rząd. W tej sprawie więcej od ministra aktywów państwowych ma do powiedzenia Marzena Czarnecka, minister przemysłu. W swojej wypowiedzi właściwie nie widzi przyszłości dla kontynuacji NABE. Jednocześnie nie padają z jej ust żadne deklaracje co do innej zastępczej agencji.

Deklaracji nie ma też, jeśli chodzi o rekompensaty dla spółek, jakie zostaną zmuszone do utrzymania spalania z węgla, co wpłynie m.in. na możliwość pozyskiwania przez nie środków pod inwestycję. Do podjęcia jest temat dużej ilości węgla, jaki zalega na zwałach. Według szacunków resortu przemysłu to 10 mln ton, a surowiec ma być dalej sprowadzany z zagranicy. Wobec wynegocjowanej przez Prawo i Sprawiedliwość daty odejścia od węgla do roku 2049 nowa minister podtrzymuje chęć realizacji umowy społecznej, a także odrzuca scenariusz tysięcy zwolnień z dnia na dzień.

TV Trwam News