fot. PAP/EPA

Cła na samochody z UE i kolejne zwolnienia urzędników – pierwsze posiedzenie gabinetu Donalda Trumpa

Cła na samochody z Unii Europejskiej, stały pobyt w USA za pięć milionów dolarów oraz kolejne zwolnienia urzędników – to decyzje z pierwszego posiedzenia gabinetu Donalda Trumpa. Dziś prezydent Stanów Zjednoczonych spotka się z Wołodymyrem Zełenskim. W planach jest podpisanie umowy w sprawie ukraińskich minerałów.

Podczas pierwszego posiedzenia swojego gabinetu Donalda Trump poinformował także o nałożeniu ceł m.in. na samochody z Unii Europejskiej w wysokości 25 procent.

– Unia Europejska została utworzona po to, by wyrolować Stany Zjednoczone. Taki jest jej cel i wykonali dobrą robotę, ale teraz ja jestem prezydentem – powiedział prezydent USA.

Komisja Europejska obiecała natychmiastową reakcję, jeśli zapowiedź Trumpa wejdzie w życie. Towary sprowadzane z USA do Unii Europejskiej będą droższe o 25 proc. – tłumaczył dr Jarosław Czaja, ekonomista.

– Jest to bardzo duża podwyżka ceł i może ona mocno uderzyć w konsumenta – zaznaczył ekspert.

Gabinet Donalda Trumpa przygotowuje się jednocześnie na piątkowe spotkanie w Białym Domu z Wołodymyrem Zełenskiem. Prezydenci USA i Ukrainy zawrą porozumienie ws. udostępnienia Amerykanom ukraińskich metali ziem rzadkich. Umowa ma być elementem gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa – wskazał dr Marek Kawa, amerykanista.

– Donald Trump potrzebuje takiego rodzaju polisy ubezpieczeniowej. Pięćdziesiąt procent zysków ze sprzedaży najbardziej cennych minerałów zasilałoby fundusz wsparcia Ukrainy, a nie byłyby wydawane pieniądze podatnika, tak jak było do tej pory – wyjaśnił dr Marek Kawa.

Donald Trump stwierdził też, że ws. pokoju Władimir Putin będzie musiał iść na ustępstwa, a Ukraina zrezygnować ze swoich sojuszniczych ambicji.

– O NATO możecie zapomnieć. Myślę, że to prawdopodobnie powód, dla którego to wszystko się zaczęło – stwierdził prezydent USA.

Rząd Donalda Trumpa nie odpuszcza też amerykańskiej polityki wewnętrznej. Jednym z priorytetów jest zwiększenie efektywności administracji i likwidacja dwóch bilionów dolarów deficytu. Reform pilnuje multimiliarder Elon Musk.

– To nie jest coś opcjonalnego. To coś niezbędnego. Dlatego tu jestem i zbieram mnóstwo krytyki, otrzymuję wiele gróźb śmierci. Jeśli tego nie zrobimy, Ameryka zbankrutuje – podkreślił doradca amerykańskiego prezydenta.

Wpływy do amerykańskiego budżetu ma poprawić tzw. złota karta umożliwiająca stały pobyt na terenie USA. Jej koszt wynosi pięć milionów dolarów za sztukę. O potencjalnych zyskach mówił sekretarz handlu, Howard Lutnick.

– Gdyby z oferty skorzystało 200 tys. osób, pozwoliłoby to na obniżenie zadłużenia o bilion dolarów – podkreślił urzędnik.

Donald Trump zapowiedział też kolejne zwolnienia urzędników federalnych. Przy poszukiwaniu oszczędności prace straciło ponad 10 tys. pracowników USAID. Agencja z pięćdziesięcioma milionami dolarów budżetu finansowała liberalno-lewicowe organizacje i media na całym świecie, także w Polsce. Pieniędzy z USAID używano do uderzania w prawicę – powiedział poseł Janusz Cieszyński z Prawa i Sprawiedliwości.

– To jasno dowodzi, że zmiana władzy 2023 r. się odbyła za pieniądze lewicowo-liberalnych elit światowych – stwierdził parlamentarzysta.

Beneficjantami programów USAID byli m.in. „Tygodnik Powszechny” oraz realizowana przez zaangażowanych politycznie prawników akcja „Tour de Konstytucja”.

TV Trwam News

drukuj