Chcemy od Rosji terminu zakończenia śledztwa smoleńskiego
Prokurator Generalny Andrzej Seremet uczestniczy w Moskwie w XVIII Dorocznej Konferencji i Zgromadzeniu Ogólnym Międzynarodowego Stowarzyszenia Prokuratorów. Podczas spotkania ma poruszyć sprawę katastrofy smoleńskiej.
Podczas pobytu w stolicy Rosji polski Prokurator Generalny spotka się ze swym rosyjskim odpowiednikiem Jurijem Czajką oraz przewodniczącym Komitetu Śledczego FR Aleksandrem Bastrykinem.
Rozmowy mają dotyczyć pomocy prawnej i współpracy w śledztwie w sprawie katastrofy polskiego samolotu z 10 kwietnia 2010 roku, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński.
Andrzej Seremet wyraził zadowolenie ze współpracy polskiej i rosyjskiej prokuratury.
– Prokurator Generalny jest jedyną osobą, która jest zadowolona ze współpracy międzynarodowej, bo ona – w moim przekonaniu – nie przebiega w sposób priorytetowy. Co więcej powiedziałbym, że ona odbiega już nawet od standardów doświadczeń, które są wynikiem współpracy międzynarodowej z Rosją. Zawsze polscy prokuratorzy podkreślali, że partner rosyjski jest trudnym we współpracy, a śledztwo smoleńskie wskazuje, iż jest to sprawa, w której Rosja jest wyjątkowo trudnym partnerem – powiedział mecenas Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy.
Mecenas dodał jednocześnie, że każda reakcja ze strony władz prokuratury zasługuje na aprobatę.
– Tych wizyt Prokuratora Generalnego było sporo, a efekty póki co bardzo mizerne dlatego, że śledztwo rosyjskie według wstępnych awizacji miało zakończyć się pod koniec ubiegłego roku. Mówiono o wrześniu. Minął kolejny rok, Rosjanie – jak wiemy – opóźniają zamknięcie śledztwa, ewentualne przekazanie kluczowych dowodów w śledztwie polskim tzn. oryginałów rejestratorów lotów i wraku samolotu. To jest niezbędne dla wydania przez biegłych stosownej opinii w Polsce. Z niepokojem przyglądam się rozwojowi śledztwa rosyjskiego – zaznaczył mec. Piotr Pszczółkowski.
Przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej poseł Antoni Macierewicz zwraca uwagę, że na terenie Rosji znajdują się kluczowe dowody dotyczące katastrofy, o które Prokurator Generalny powinien się upomnieć.
– Byłoby dobrze, gdyby pan prokurator nie zapomniał o czarnych skrzynkach, o telefonie satelitarnym i wielu innych rzeczach, które pozostały np. przy wyposażeniu nawigacyjnym samolotu. To są kluczowe dowody. Bez nich prowadzenie śledztwa jest swoistą parodią i wprowadzaniem w błąd polskiej opinii publicznej. Rosjanie nie mają żadnych praw poza prawami Związku Radzieckiego i Federacji Rosyjskiej – które w Polsce nie obowiązują – do przetrzymywania polskiej własności. Państwo polskie tę sprawę musi postawić w sposób zupełnie jednoznaczny – zaznacza poseł Antoni Macierewicz.
RIRM