Białoruś: protest przeciw zatrzymaniom polityków i aktywistów w trakcie kampanii wyborczej
Mieszkańcy Mińska sprzeciwiają się zatrzymaniom polityków i aktywistów w czasie trwającej na Białorusi kampanii wyborczej. W ramach protestu utworzyli kilkumetrowy żywy łańcuch, który stopniowo przesuwał się w kierunku siedziby rządu i parlamentu Białorusi.
W ciągu ostatnich tygodni na Białorusi zatrzymano aktywistów i polityków. Wielu skazano na kary aresztu, inni otrzymali kary grzywny. Władze w większości zarzucają im udział w nielegalnych akcjach, za które uznano zgromadzenia podczas pikiet wyborczych i zbiórki podpisów. Z zatrzymanymi solidaryzują się mieszkańcy Mińska, którzy utworzyli żywy łańcuch. Z godziny na godzinę był on coraz dłuższy.
– Chcemy tylko uczciwego głosowania, uczciwego kraju, uczciwego autorytetu, uczciwych ludzi. Chcemy liderów, których naprawdę wybieramy – powiedział Egor, mieszkaniec Białorusi.
Wczoraj do grona zatrzymanych dołączył Wiktar Babaryka, potencjalny kandydat w sierpniowych wyborach prezydenckich. On i jego syn zostali zatrzymani w związku z tzw. sprawą Biełhazprambanku.
– Byłem bardzo oburzony zatrzymaniem Babaryki, ponieważ uważam, że jest on jedynym godnym kandydatem na stanowisko prezydenta – zaznaczył Alexander, mieszkaniec Białorusi.
Według śledczych, zatrzymany polityk miał kierować grupą przestępczą, która unikała płacenia podatków i prała pieniądze.
– Mamy nadzieję, że to nieporozumienie. Naprawdę mamy nadzieję, że są to ćwiczenia, a po ich zakończeniu wszyscy powrócą do swoich obowiązków – Departament dochodzeń finansowych Komitetu Kontroli Państwa powróci do działań organów ścigania, a Wiktar Babaryka do swojej kampanii – powiedział prawnik Babaryki Dmitry Laevsky.
Białoruska telewizja, powołując się na informacje otrzymane od krewnych zatrzymanych osób, poinformowała, że wielu polityków jest poddawanych presji psychologicznej i torturom. W więzieniu trafiają do karceru, odbierana jest im odzież, a także przedmioty higieny osobistej.
TV Trwam News