fot. PAP/Piotr Nowak

B. Wróblewski o ustawie incydentalnej: Rządzący sami stworzyli problem, a dziś próbują go w nieudolny sposób rozwiązać

Ustawa incydentalna Szymona Hołowni jest kolejną propozycją, jak rozwiązać problem, który wywołali rządzący, nie uznając statusu części polskich sędziów, prawidłowo powołanych przez prezydenta. Rządzący padają ofiarą własnego radykalizmu, który ukształtował się w czasach, kiedy był model opozycji totalnej i dzisiaj właściwie nie ma tygodnia, by rządzący nie wpadali do jakiegoś dołka, który sami wykopali – mówił w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Bartłomiej Wróblewski, prawnik, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Ważność wyborów stanęła pod znakiem zapytania w związku z wybiórczym uznawaniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przez rządzących. W związku z tym Polska 2050 z marszałkiem Szymonem Hołownią złożyła w Sejmie projekt ustawy incydentalnej. Został on skierowany do prac sejmowej Komisji Sprawiedliwości.

– W zamyśle Marszałka Hołowni celem tej ustawy jest to, aby ewentualne zastrzeżenia i w ogóle ważność wyborów rozstrzygnęli sędziowie, których status przez nikogo nie jest kwestionowany. To jest związane z pytaniem, kto ma rozstrzygnąć o ważności wyborów prezydenckich. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem jest to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Niestety rządzący kwestionują status tej Izby. (…) Propozycja Hołowni jest kolejną propozycją (…), jak rozwiązać problem, który wywołali rządzący, nie uznając statusu części polskich sędziów, prawidłowo powołanych przez prezydenta – podkreślił Bartłomiej Wróblewski.

Jako prawnik, gość „Aktualności dnia” zwrócił uwagę na wewnętrzną sprzeczność ustawy.

– Ta ustawa jest – można powiedzieć – wewnętrznie sprzeczna, dlatego że ten sam zarzut, który rządzący formułują wobec Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, sędziów, którzy zasiadają w tej Izbie, można formułować w stosunku do istotnej części (jeśli nie większości) sędziów z pozostałych trzech Izb Sądu Najwyższego, które w zamyśle Hołowni miałyby rozstrzygać o ważności wyborów i o protestach wyborczych. Ta ustawa jest próbą znalezienia kompromisu, ale zaproponowane rozwiązanie jest nielogiczne i niespójne ze stanowiskiem rządzących, bo w gruncie rzeczy przeniesienie odpowiedzialności z jednej Izby do drugiej nic nie zmienia, skoro w jednej i drugiej Izbie są sędziowie, których rządzący kwestionują – wyjaśnił rozmówca Radia Maryja.

Stan chaosu, jaki mamy dzisiaj w polskim sądownictwie, jest wynikiem wcześniejszych działań obozu politycznego Donalda Tuska i jego koalicjantów.

– Rządzący padają ofiarą własnego radykalizmu, który ukształtował się w czasach, kiedy był model opozycji totalnej i dzisiaj właściwie nie ma tygodnia, by rządzący nie wpadali do jakiegoś dołka, który sami wykopali. W mojej ocenie (…) nie ma jakiegokolwiek innego rozwiązania ustrojowego, które jest możliwe do zastosowania niż to, żeby zaakceptować, że istnieje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i żeby sędziowie, którzy zresztą rozstrzygali w ostatnich latach dziesiątki czy setki spraw (często notabene z inicjatywy obecnego rządu), także w tej sprawie orzekali, tak jak to było w wyborach październikowych i w każdych kolejnych. Rządzący sami stworzyli problem, a dziś próbują go w nieudolny sposób rozwiązać – podkreślał poseł PiS.

Całość rozmowy z Bartłomiejem Wróblewskim jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl