B. Kempa: Zuchwałość instytucji Unii Europejskiej jest niebywała

W żadnym akcie porządnej definicji praworządności Państwo nie znajdziecie. W ten wór wrzucają wszystko, żeby można było jak maczugą bić takie kraje jak Polska. Musimy być tego świadomi i to po prostu trzeba wytrzymać, dlatego że zuchwałość instytucji Unii Europejskiej jest już niebywała – mówiła Beata Kempa, poseł Suwerennej Polski do Parlamentu Europejskiego, odnosząc się we wtorkowym „Polskim punkcie widzenia” w TV Trwam do poniedziałkowego wyroku TSUE ws. nieobowiązujących już przepisów dot. polskiego sądownictwa.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, przychylając się do skarg czeskich i niemieckich organizacji pozarządowych, uznał, że kopalnia Turów zagraża środowisku i powinna zostać zamknięta. Wcześniej w podobny sposób wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

– Pytam, co się z tymi sędziami dzieje, w jakiej oni bańce żyją (…). Myślę, że poziom absurdu już sięga Himalajów – mówiła Beata Kempa.

Wskazała, że decyzje osłabiające polską suwerenność energetyczną, takiej jak ta, cieszą Władimira Putina.

– To jest – można powiedzieć – melodia dla tego dyktatora. My się na to nie godzimy. Nie wyobrażam sobie, żeby polski rząd zgodził się na tego typu decyzję. Spółka też nie powinna się zgodzić– podkreślała europoseł.

Została wniesiona apelacja od wyroku.

– Mam nadzieję, że trafi na bardziej przytomnych sędziów, którzy nie żyją w bańce, tylko rozumieją, iż sprawa jest bardzo poważna – powiedziała rozmówczyni TV Trwam.

Zaznaczyła, że należy protestować przeciwko takim decyzjom.

TSUE, który wcześniej ws. Turowa wydał podobny wyrok jak Sąd Administracyjny w Warszawie, w poniedziałek orzekł, że polskie nowelizacje ustaw dotyczących sądownictwa z grudnia 2019 r. naruszają prawo unijne, choć nigdzie w traktatach nie ma zapisów na temat organizacji systemu sądownictwa w krajach członkowskich. Dodatkowo wspomniane przepisy już nie obowiązują.

– Trybunał nie powinien w tej sprawie wyrokować i nie powinien podejmować tej sprawy. To pokazuje, że te decyzje są po prostu polityczne, (…), żeby pokazać pałkę pod tytułem „praworządność”. W żadnym akcie porządnej definicji praworządności Państwo nie znajdziecie. W ten wór wrzucają wszystko, żeby można było jak maczugą bić takie kraje jak Polska – zaznaczyła Beata Kempa.

Ma to służyć dyscyplinowaniu krajów, które wychodzą przed szereg, burząc germanocentryczną wizję Unii Europejskiej prowadzącą do zmiany władzy na ekipę rządzącą całkowicie podporządkowaną Brukseli.

– Musimy być tego świadomi i to po prostu trzeba wytrzymać, dlatego że zuchwałość instytucji Unii Europejskiej jest już niebywała – stwierdziła eurodeputowana Suwerennej Polski.

Oprócz kwestii rozwiązań prawnych, kwestia ogólnikowego pojęcia tzw. praworządności powoli zaczyna rozciągać się także na kwestie światopoglądowe.

– Przecież to już wybrzmiewa na posiedzeniach w Parlamencie Europejskim. Wyraźnie mówią europosłowie (mówię tutaj o socjalistach i liberałach): „Jeżeli nie dopuścicie do całkowitej aborcji, to znaczy, że nie przestrzegacie praw kobiet, czyli łamiecie prawa człowieka – czyli nie przestrzegacie praworządności” – zwróciła uwagę rozmówczyni TV Trwam.

Działania instytucji unijnych prowadzą do centralizacji władzy i hegemonii Niemiec. Olaf Scholz niedawno wprost nawoływał w Strasburgu do zniesienia zasady jednomyślności, co znacznie osłabiłoby suwerenność poszczególnych państw członkowskich.

TV Trwam News