Andrzej Poczobut już od dwóch lat jest więźniem politycznym
Mijają dwa lata od uwięzienia przez białoruski reżim dziennikarza i działacza polskiej mniejszości narodowej Andrzeja Poczobuta. Aresztowano go 25 marca 2021 roku. Od tamtej pory stale przebywa za kratami.
W lutym br. Andrzej Poczobut, polsko-białoruski dziennikarz i działacz na rzecz mniejszości polskiej, został skazany na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie. Oskarżono go o wzniecanie nienawiści i wzywanie Zachodu do nakładania sankcji na białoruskie władze.
Polski rząd podejmował działania dyplomatyczne ws. zatrzymanego działacza, ale były one bezskuteczne. Każdy apel o uwolnienie Poczobuta był ignorowany przez reżim Alaksandra Łukaszenki.
Europoseł Beata Kempa zauważyła, że białoruski dyktator stosuje coraz bardziej brutalne metody walki z Polakami. Dodała, że represje zaczynają dotykać szczególnie katolików.
– Łukaszenka wie, że wiara katolicka to bastion dążenia do niepodległości, do tego, żeby Białoruś była krajem demokratycznym i stąd próba niszczenia członków Kościoła katolickiego, ludzi wiary, również księży, ale też biskupów, którzy tam posługują. Te represje są na całej rozciągłości. Jeżeli dodamy do tego jeszcze wojnę hybrydową na granicy polsko-białoruskiej, która wpisuje się w brutalną wojnę na Ukrainie, to są to działania – w mojej ocenie – bezpośrednio powiązane z Kremlem – mówiła eurodeputowana.
Beata Kempa pozytywnie odniosła się do rezolucji Parlamentu Europejskiego, w której wezwano władze białoruskie do uwolnienia Andrzeja Poczobuta i innych więźniów politycznych.
Wyraziła także nadzieję, że wkrótce Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wyda nakaz aresztowania Alaksandra Łukaszenki, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Władimira Putina.
RIRM