Masowe wsparcie dla Rodaków na Wschodzie

Za wschodnią granicą Rzeczypospolitej żyje wielu naszych Rodaków, którzy co roku w okresie świąt Bożego Narodzenia czekają na wieści z Polski. Akcja wysyłania paczek na Kresy ma już swoją wieloletnią tradycję.

Dzięki działaniom wielu zaangażowanych osób w ręce naszych Rodaków z terenów dzisiejszej Litwy, Białorusi, Ukrainy oraz Łotwy i pogranicza rumuńsko-mołdawskiego trafiają paczki z całej Polski wraz ze świątecznymi życzeniami.

– Cały czas pamiętamy o Wschodzie, to nasz kierunek działań. Byliśmy tam w tym roku trzy razy i oprócz porządkowania cmentarzy zawoziliśmy też dary. To była żywność zgromadzona we współpracy z motocyklistami z Janowa Lubelskiego – mówi Jacek Bury, zastępca wojewódzkiego komendanta Ochotniczych Hufców Pracy.

Akcja pakowania produktów dla rodaków z Kresów uczy nie tylko pomagania innym, ale jest też lekcją historii, patriotyzmu oraz wrażliwości społecznej.

– Kadra i młodzież Ochotniczych Hufców Pracy wymyśliła akcję przedświątecznej pomocy dla kombatantów, ale także dla działaczy opozycji, działaczy „Solidarności” i innych ugrupowań opozycyjnych w stosunku do rządów komuny w Polsce – akcentuje dr Piotr Gawryszczak, komendant OHP Lublin.

Swoją historię posiada akcja „Rodacy Bohaterom”, która została zainicjowana w 2010 roku i skierowana głównie do Polaków mieszkających na Białorusi. Dzisiaj ma znacznie szerszy zasięg.

– Już od paru lat zbieramy ponad 80 ton różnych darów, więc trzeba było rozszerzyć również grupę osób, które otrzymują od nas paczki. Są to oczywiście przede wszystkim kombatanci mieszkający zarówno na dawnych Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej, jak również kombatanci Armii Krajowej i innych organizacji niepodległościowych – podkreśla Eugeniusz Gosiewski, wiceprezes Stowarzyszenia „Odra – Niemen”.

Stowarzyszenie „Odra – Niemen” obejmuje swoim zasięgiem niemal całą Polskę. Ma również własny oddział we Lwowie. To ogromna rzesza ludzi dobrej woli.

– Wolontariuszy przy akcji „Rodacy – Bohaterom” mamy nawet kilka tysięcy, ponieważ inicjatywy są w bardzo różnych miejscach. Nie tylko tam gdzie mamy oddział, ale też i w szkołach, w różnych miejscach pracy, dary zbierają pracownicy i uczniowie – wyjaśnia Ilona Gosiewska ze Stowarzyszenia „Odra – Niemen”.

Paczki na Kresy wysyłają także mniejsze organizacje, takie jak „Dortmundzko–Wrocławsko-Lwowska Fundacja św. Jadwigi”, której prezesem jest Renata Łukaszewicz.

– Zbieramy dary dla naszych rodaków we Lwowie. Wspomagamy hospicjum domowe dla dzieci działające przy fundacji „Dajmy nadzieję”, dom seniora prowadzony przez siostry zakonne w Brzuchowicach pod Lwowem, a także wszystkich podopiecznych parafii katedralnej we Lwowie – podkreśla.

Ciekawą inicjatywą wykazał się Światowy Związek Żołnierzy AK, który wysłał ponad 250 kilogramów miodu na granicę z Białorusią do służących tam w trudnych warunkach żołnierzy.

– Ten miód jest nie dla osłody, ale dla wzmocnienia organizmu. Jest on im tam konieczny. Coś o tym wiem, ponieważ jestem pszczelarzem, zajmuję się tą dziedziną od ponad 30 lat – nie kryje zadowolenia Leopold Gomułkiewicz, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK.

To ważne, aby o tych wszystkich naszych rodakach poza granicami pamiętać i wspomóc ich w takiej symbolicznej świątecznej chwili.

TV Trwam News