Amerykanista dr M. Kawa: Amerykanie odrobili lekcję

Doszło do pewnego przeakcentowania, Amerykanie odrobili lekcję. Miejmy nadzieję, że koncepcja tego, co Polska buduje – jakkolwiek to nazwiemy: Trójmorze, Międzymorze, czy – patrząc bardziej militarnie: Bukaresztańska Dziewiątka przerodzi się w świeży oddech dla NATO – mówił amerykanista, dr Marek Kawa, w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam, odnosząc się do problemu rzekomego kryzysu Pax Americana.

Po drugiej wojnie światowej, nawet w czasie zimnej wojny, geopolityczny stan rzeczy można było określić mianem Pax Americana, analogicznie do określeń podobnych koncepcji znanych z historii: Pax Romana czy Pax Britannica.

– Pax Americana jest pewnym konstruktem, który jest nowy. On się oczywiście opiera o Pax Romana, jest to pewien rodzaj równowagi, pokoju, który mocarstwo, siła, poprzez swoją ekspansję – nie tylko militarną, ale też kulturową, cywilizacyjną, religijną (chodzi o Rzym) – doprowadzała do tego, że to nie był tylko element nacisku, ale beneficjentami tej równowagi, tego pokoju, byli też poddani – poszczególne państwa, kolonie. Oczywiście w znaczeniu XX-wiecznym, bliższym nam, nie mówimy już o protektoratach, o koloniach, ale o sojuszach – zwrócił uwagę dr Marek Kawa.

Obecnie dyskutuje się o tym, czy Pax Americana nadal trwa. Wielu by chciało, aby tak nie było, niektórzy geopolitycy wieszczyli nawet jego rychły koniec. Jednak zdaniem gościa „Rozmów niedokończonych” ten model ładu światowego wciąż obowiązuje.

Koniec Pax Americana byłby na rękę innym mocarstwom, takim jak Rosja czy Chiny, które próbują zarzucać Stanom Zjednoczonym kolonializm i imperializm. Zdaniem amerykanisty jest jednak odwrotnie.

– Jak popatrzymy na działania Chin, Rosji, Turcji, Iranu czy innych krajów, to w Ameryce najmniej się mówi o imperializmie, o supersile – podkreślił dr Marek Kawa.

Pax Americana stanowił zawsze ofertę, z której wiele państw chciało skorzystać.

– Bardziej przyciągała, niż odpychała – wskazał rozmówca TV Trwam.

Dzięki temu modelowi szeroko dostępne stały się możliwości bezpiecznego transportu na niemal całym globie.

– Kilkanaście lat temu pamiętam sytuację przy Morzu Indochińskim, kiedy działały grupy pirackie. Wydawało się, że w XXI wieku jest to czymś niemożliwym, ale tak się działo. Do kogo wówczas się zwrócono? Do sił amerykańskich, żeby ktoś w końcu zrobił z tym porządek. (…) Bezpieczeństwo transportu, komunikacji, gwarantuje nam bezpośrednio albo wojsko amerykańskie, albo NATO – zaznaczył amerykanista.

Aby osłabić pozycję USA, a tym samym zburzyć Pax Americana, Chiny oraz Rosja stosują (za pomocą mediów europejskich czy nawet amerykańskich) wobec Amerykanów swoistą pedagogikę wstydu, przypisując im winę m.in.za chaos na Bałkanach, Bliskim Wschodzie czy w Afganistanie. Wynikiem tej pedagogiki wstydu jest zjawisko tzw. cancel culture, niszczące społeczeństwo amerykańskie od środka.

Pokazuje to, że po zimnej wojnie nie ma żadnej „przerwy geopolitycznej” ani Fukuyamowskiego „końca historii” i Stany Zjednoczonej muszą walczyć o swoją mocarstwowość. Same nie zdawały sobie z tego sprawy, a kraje takie jak Polska nie potrafiły ich przekonać we właściwym czasie, by podjęły określone działania ukierunkowane na bezpieczeństwo.

– Nie przyciągnęliśmy na tyle uwagi Amerykanów, żeby zabezpieczyli nam tarczę antyrakietową, bo myślę, że gdyby wówczas, w 2008, 2009 roku, była tarcza, nie doszłoby do ataku na Ukrainę – zwrócił uwagę amerykanista.

Do ataku na Ukrainę zachęciły Władimira Putina także inne przypadki bierności Amerykanów, głównie na Bliskim Wschodzie. Stany Zjednoczone opamiętały się, dopiero kiedy Rosja zdecydowała się uderzyć.

– Doszło do pewnego przeakcentowania, Amerykanie odrobili lekcję. Kosztem Ukrainy i ofiar – na szczęście jeszcze nie naszych ofiar, ale kto wie, mogło być bardzo niebezpieczne. (…) Koncepcja tego, co Polska buduje – jakkolwiek to nazwiemy: Trójmorze, Międzymorze, czy – patrząc bardziej militarnie – Bukaresztańska Dziewiątka (…) miejmy nadzieję, że się przerodzi w element może niekonkurencyjny do NATO, ale w świeży oddech dla NATO – mówił dr Marek Kawa.

radiomaryja.pl