Aktywistka Jana Shostak skreślona z list KO. Teraz zaprasza ją Lewica
Polsko-białoruska aktywistka Jana Shostak nie jest już kandydatką w wyborach do Sejmu na liście z Koalicji Obywatelskiej w województwie podlaskim. Została z niej skreślona po tym, jak powiedziała w mediach, że jest za tzw. aborcją do końca ciąży. Dziś start zaproponowała jej Lewica.
O usunięciu Jany Shostak z listy KO poinformowała w czwartek rano wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Kidawa-Błońska. Później potwierdził to szef PO na Podlasiu, poseł Krzysztof Truskolaski. Dodał też, że to Partia Zieloni zarekomendowała Shostak. Zieloni podali z kolei, że jest już nowy kandydat na jej miejsce.
Kandydatka @donaldtusk do Sejmu domaga się tzw. aborcji na życzenie aż do dnia porodu https://t.co/AD6mTEcIbI
— Radio Maryja (@RadioMaryja) August 24, 2023
Socjolog prof. Arkadiusz Jabłoński mówi, że jest to krok czysto taktyczny.
– Obowiązuje tutaj doktryna pana Grupińskiego, który mówił, że o kwestiach związanych z aborcją czy LGBT to można mówić w Warszawie, a nie na Podlasiu. Pani Shostak nie ma wyczucia politycznego, obyczajowego dotyczącego kultury w Polsce. Powiedziała coś, co przeszłoby w Warszawie, ale jest nie do przyjęcia na Podlasiu. Myślę, że ze względów czysto taktycznych postanowiono tą panią usunąć z list wyborczych, żeby nie wzmacniać i tak negatywnego dużego elektoratu, jaki jest na tych ziemiach wobec Platformy Obywatelskiej – powiedział prof. Arkadiusz Jabłoński.
Polsko-białoruska aktywistka Jana Shostak miała startować do Sejmu z 13. miejsca listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 24 w woj. podlaskim. Jej kandydaturę krytykował m.in. minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, który zwracając się na Twitterze do lidera PO, Donalda Tuska, oceniał, że chce on wprowadzić do Sejmu zwolenników mordowania ludzi.
W czwartek po południu o zaproponowaniu Janie Shostak startu do Sejmu z list Nowej Lewicy poinformował Robert Biedroń. Tłumaczył, że „opozycja ma obowiązek stać po stronie »praw kobiet«”.
RIRM