Akty barbarzyństwa na oczach cywilizowanego świata

Na temat milczenia świata wobec prześladowań chrześcijan w Indiach z ks. abp. Sławojem Leszkiem Głódziem, metropolitą gdańskim, rozmawia Małgorzata Bochenek

Władcy tego świata zdają się milczeć wobec tragedii wyznawców Chrystusa w Indiach…

– Świat często zdaje się nie dostrzegać wydarzeń jakże istotnych, wobec których organizacje międzynarodowe winny zabierać głos, ale – co o wiele ważniejsze – także podejmować działania. Milczeć w sytuacji prześladowań w Indiach nie wolno nam, chrześcijanom. Nie wolno nam milczeć, kiedy giną niewinnie nasi bracia w wierze. Sytuacja w Indiach jest wprost tragiczna.

Pracując w Kongregacji Kościołów Wschodnich, miałem możliwość poznania Kościoła w Indiach. Chrześcijanie różnych obrządków: rzymskokatolickiego łacińskiego, malabarskiego i malankarskiego, praktycznie zamieszkują cały teren tego kraju, choć stanowią znikomą część – 1,5 procent.


Jak określić można to, z czym mamy do czynienia w Indiach?


– Sytuacja prześladowań wyznawców Chrystusa w Indiach, o której dowiadujemy się w ostatnim czasie, jest zaprzeczeniem działalności, jaką podejmował na rzecz pokoju Mahatma Gandhi. Prześladowania niwelują wielki wysiłek i miłość okazaną najuboższym, najbardziej potrzebującym tego kraju przez Matkę Teresę z Kalkuty.

Dramatyczna eskalacja prześladowań w Indiach, śmierć niewinnych ludzi, sióstr zakonnych, kapłanów, płonące świątynie – to akt największego barbarzyństwa, jaki rozgrywa się w XXI wieku na oczach cywilizowanego świata. Tymczasem syty świat cywilizowany niestety milczy. W tym przypadku milczą także nasze polskie media, tak często nagłaśniające błahe tematy i jakże łase na antyklerykalny nurt, którego podstaw nie wiadomo gdzie szukać.

Jak możemy pomóc chrześcijanom w Indiach?

– My, katolicy, nie możemy być obojętni na sprawy naszych braci w wierze – chrześcijan poddawanych silnej próbie wiary. Musimy ich wspierać naszą modlitwą. Uważam, że w Polsce na Mszach św., zwłaszcza niedzielnych, podczas modlitwy wiernych powinna być czytana także ta szczególna intencja. Intencja, w której polecać będziemy naszych braci prześladowanych w Indiach. Ten głos powinien być mocniejszy. Biskupi polscy dali temu wyraz w komunikacie Episkopatu wydanym po ostatnich obradach. Jednak sam komunikat nie wystarczy. Musimy mieć większą świadomość ogromnych dramatów, z którymi przyszło się zmierzyć chrześcijanom w Indiach. Dobrze, że na pierwszych stronach „Naszego Dziennika” pojawiają się informacje o wydarzeniach w Indiach i innych krajach. Mówią o tym Radio Maryja i Telewizja Trwam, ale powinny to czynić także media narodowe, czyli publiczne.

Polska nie ma bezpośredniego wpływu na to, co dzieje się w Indiach. Jednak w sposób duchowy powinniśmy wspierać tamtejszych chrześcijan i modlić się o ducha pokoju. Winniśmy pokazać duchową i religijną solidarność. Noty dyplomatyczne na niewiele się zdadzą. Przecież oficjalnie przedstawiciele władz hinduskich są za utrzymaniem harmonii i pokoju, ale rzeczywistość wymyka się spod kontroli.


Można było wiązać pewne nadzieje ze szczytem Unia Europejska – Indie. Padły tam słowa potępienia wobec ataków na chrześcijan, jednak nie podjęto żadnych konkretnych działań…


– W imię tolerancji zapomina się o godności, o poszanowaniu praw człowieka, w tym wolności religii. Dzisiaj, zważywszy na migracje ekonomiczne ludzi, nie ma już w poszczególnych krajach monolitów, hegemonii religijnej. Zatem musimy pamiętać, musimy przypominać, głośno mówić, że Pan Bóg we wszystkich religiach jest Bogiem pokoju, nie ma Boga wojny i nienawiści. Zatem wykorzystywanie religii do szerzenia nienawiści, terroru jest już samo w sobie wielką zbrodnią.


Bóg zapłać za rozmowę.
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl