Akt oskarżenia wobec stalinowskiego gen. Mariana R.
Stalinowski gen. Marian R. przyznał, że w Polsce Ludowej niszczył organizacje niepodległościowe, które nazwał „bandami”. Proces zastępcy naczelnego prokuratora wojskowego w czasach stalinizmu toczy się przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie.
Akt oskarżenia przeciwko stalinowskiemu generałowi zawiera 19 zarzutów. IPN oskarża generała o prześladowanie i bezprawne przedłużanie aresztów kilkunastu więźniów politycznych i działaczy niepodległościowych.
– Marian R., jako prokurator świadomie brał udział w prześladowaniu kilkunastu pokrzywdzonych osób, z powodu odmiennych poglądów politycznych i działalności na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Zatem przyjęto, że jego zachowanie wyczerpują znamiona nie tylko zbrodni komunistycznej określonej w art. 2 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, ale także znamiona zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodnie te nie ulegają przedawnieniu. Dlatego został sformułowany akt oskarżenia i wniesiono go do sądu. Obecnie trwa proces sądowy – powiedziała prokurator Małgorzata Kuźniar-Plota, z pionu śledczego IPN.W poniedziałek przed sądem odbyły się przesłuchania świadków pokrzywdzonych przez gen. Mariana R., którzy byli działaczami podziemia niepodległościowego – Stefana Kraszewskiego i Janusza Smolińskiego.
W czasach gdy gen. Marian R. był prokuratorem wojskowym skazał ich na 5 lat więzienia. Jak zeznały ofiary za przyzwoleniem prokuratorów byli bici podczas przesłuchań. W procesie przeciwko gen. występuje 17 pokrzywdzonych. Na kolejnych rozprawach sąd ma przesłuchać następne osoby.
Generał formułował akty oskarżenia przeciwko działaczom podziemia niepodległościowego, na mocy których byli poddawani morderczym przesłuchaniom.
– Czyny, jakie zarzucono Marianowi R. polegały na niezgodnym z obowiązującymi wówczas przepisami stosowaniu i kontynuowaniu tymczasowego aresztu wobec podejrzanych osób. Marian R. w toku śledztw wnioskował do sądu o przedłużenie stosowania tymczasowego aresztu w sytuacji, gdy areszt ten był przeterminowany. Zatwierdzał również akty oskarżenia i przekazywał tymczasowo aresztowanych do dyspozycji sądu po upływie stosowania tymczasowego aresztowania – zaznaczyła prok. Małgorzata Kuźniar-Plota.Oskarżony pracował najpierw w UB, gdzie jako funkcjonariusz operacyjny uczestniczył w rozbijaniu ugrupowań walczących o niepodległość. Następnie z bezpieki trafił do Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
RIRM