Adam Andruszkiewicz idzie na wojnę z internetowymi libacjami
Jesienią wystartuje duża kampania informacyjna, która ma uświadomić dzieciom i rodzicom zagrożenia związane z patostreamingiem w sieci. W jej przygotowaniu ma pomóc wakacyjny objazd kraju, który prowadzi wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. – Na przykład w Katowicach w spotkaniu dotyczącym patostreamingu uczestniczyło kilkudziesięciu młodych ludzi z różnych organizacji, w tym z Młodzieżowego Sejmiku Województwa Śląskiego. My z nimi rozmawiamy. Pokazują nam zagrożenia, których nie znają nawet fachowcy. Wiedza młodzieży jest tutaj kluczowa – powiedział portalowi tvp.info Andruszkiewicz.
Wiceminister cyfryzacji poinformował, że poza młodzieżą w spotkaniach uczestniczą przedstawiciele policji, prokuratury, ministerstwa sprawiedliwości, wojewodowie i samorządowcy. Andruszkiewicz twierdzi, że problem nie koncentruje się bynajmniej w Warszawie. Sytuacja wygląda gorzej w innych miastach.
Polityk zachowania patostreamerów nazywa internetowymi libacjami.
– Dochodzi do libacji, transmitowania przemocy. Jeden z patostreamerów zasłynął, że podczas transmisji bił swoją kobietę, ubliżał jej i zapijał to alkoholem. Inny w czasie transmisji w internecie pobił swoją babcię. Doszło tutaj oczywiście do interwencji policji – stwierdził w rozmowie z portalem tvp.info wiceminister cyfryzacji.
Adam Andruszkiewicz przekonuje, że brak odpowiedniej reakcji na patostreaming może doprowadzić do samobójstw wśród dzieci i młodzieży.
– Dochodziło często do publicznych linczów dokonywanych na młodych ludziach. Patostreamer podawał na przykład link do kanału młodej osoby na portalu YouTube, która śpiewa piosenki. Namawiał, żeby jej ubliżać. To może prowadzić do tragedii, bo młody człowiek ma zupełnie inną (wrażliwą) psychikę – zauważył w rozmowie z portalem tvp.info Andruszkiewicz.
Wiceminister zapewnia, że regularnie spotyka się z przedstawicielami władz portali społecznościowych, aby wypracować standardy walki z patostreamingiem.
– Niestety często to działa tak, że uda nam się zablokować patostreamera na kanale YouTube, po czym on szuka sobie innego serwisu zlokalizowanego na azjatyckich czy afrykańskich serwerach. My jednak uważamy, że walka jest skuteczna, bo największe platformy społecznościowe typu Facebook, Google, YouTube chcą współpracować – powiedział portalowi tvp.info Adam Andruszkiewicz.
tvp.info/RIRM