A. Duda: Europejskie społeczeństwa muszą mieć coś do powiedzenia w tym europejskim domu
UE musi być otwarta na nowych członków, którzy spełnią warunki – powiedział prezydent Polski Andrzej Duda. Najwyższy przedstawiciel państwa polskiego wziął udział w dwudniowym spotkaniu prezydentów Państw Grupy Wyszehradzkiej na Węgrzech.
Przywódcy Polski, Węgier, Czech i Słowacji rozmawiali m.in. na temat euroatlantyckiej integracji krajów bałkańskich i jednolitym rynku Unii Europejskiej.
Prezydent Andrzej Duda zwrócił uwagę, że na UE nie możemy patrzeć jak na zamknięty klub. Wspólnota ma mieć charakter otwarty i dynamiczny.
– Dla mnie Unia Europejska jest tworem żywym, nie jest skostniałym zamkiem, który objęty jest ochrona konserwatorską i nie można go rozbudować. Można to zrobić, dobudować nowe elementy. Można przebudować istniejące elementy jeżeli okazuje się, że będą bardziej nowoczesne, wygodniejsze, przyjaźniejsze, lepsze, bardziej atrakcyjne i o to właśnie chodzi. Chodzi także o to, aby europejskie społeczeństwa miały coś do powiedzenia w tym europejskim domu i to jest dla mnie jako prezydenta jednego z państw Unii Europejskiej kwestia bardzo istotna. Jeśli mówimy o demokracji w Unii Europejskiej to właśnie o tym mówimy – akcentował prezydent RP.
Prezydent mówił także o unijnych aspiracjach państw na Bałkanach. Podkreślił, że trzeba dokonać w tym przypadku pewnej diagnozy problemów.
Jak tłumaczył Andrzej Duda zjawiska są różne; są też czynniki, które próbują odciągnąć państwa bałkańskie od UE a także od budowania w Europie wspólnoty. Prezydent podkreślał, że należy pokazać trendy proeuropejskie i antyeuropejskie.
RIRM