A. Adamczyk: Wyobraźmy sobie, że nie będzie CPK i komu będą potrzebne wysoko rozwinięte porty regionalne? Lotnisku w Berlinie, bo w transporcie lotniczym zarabia się najwięcej na lotach dalekich
Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Andrzej Adamczyk, zauważył, że jeśli nie będzie Centralnego Portu Komunikacyjnego, to wysoko rozwinięte, regionalne porty lotnicze w Polsce będą potrzebne lotnisku w Berlinie. Były minister infrastruktury mówił w „Rozmowach niedokończonych” na antenie Telewizji Trwam o potrzebie szybkiej budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Andrzej Adamczyk, poseł PiS, przypomniał w „Rozmowach niedokończonych”, że Donald Tusk jeszcze przed rokiem podważał zasadność budowy CPK, a dziś zmienił zdanie. Polityk zauważył jednak, iż po roku ws. budowy CPK praktycznie nic się nie dzieje. Wykreślono cały komponent kolejowy, zostawiając koncepcję tzw. „Y”.
Poseł wyraził obawy, że rząd może skupić się tylko na budowie kolei, zamiast inwestować w lotnisko, co w efekcie doprowadzi do sytuacji, w której pasażerowie będą transportowani głównie do Berlina.
– Nie buduje się ani CPK, ani innych połączeń kolejowych, a tylko i wyłącznie „Y”, czyli kolej szybkich prędkości, która będzie kosztować niebagatelne pieniądze. Wyobraźmy sobie, że nie będzie CPK i komu będą potrzebne wysoko rozwinięte porty regionalne? Lotnisku w Berlinie, bo w transporcie lotniczym zarabia się najwięcej na lotach dalekich, międzykontynentalnych, a nie na lotach krótkich, dowozowych – wskazał Andrzej Adamczyk.
Poseł dodał, że jeśli w Polsce powstanie CPK, to skróci się czas przelotu z Azji do Europy o co najmniej godzinę, a każda godzina to lotu dziesiątki tysięcy złotych oszczędności.
Eksperci podkreślili, że w Polsce potrzebny jest duży port lotniczy. Świadczy o tym rosnący ruch w istniejących lotniskach.
Port w Krakowie może obsłużyć w tym roku około 11 milionów pasażerów, a z Okęcia w Warszawie skorzysta ponad 20 milionów.
RIRM