Widziałem w Nim orędownika i przyjaciela

Santo subito

Z ks. prałatem Marianem Kopko, proboszczem i kustoszem sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie w diecezji legnickiej, rozmawia Mariusz Kamieniecki



Miał Ksiądz szczęście nie tylko spotykać się, ale także odprawiać Mszę Świętą z Ojcem Świętym Janem Pawłem II zarówno w Bazylice św. Piotra, jak i w Ogrodach Watykańskich. Jak wspomina Ksiądz tamte chwile?


– Msza Święta w Ogrodach Watykańskich w październiku 1990 roku była dla mnie, młodego wówczas kapłana, najpiękniejszym i najwznioślejszym wydarzeniem w życiu. Patrzyłem z podziwem i zachwytem na skupionego Ojca Świętego, widziałem, jak długo i pobożnie modlił się przed Eucharystią. Można było odnieść wrażenie, że dla Sługi Bożego nic innego wtedy się nie liczyło, ważny był tylko Pan Bóg i osobiste spotkanie z Nim. I tak jak potrafiłem, modliłem się wraz z Nim. Drugą Eucharystię mogłem przeżywać z Janem Pawłem II, kiedy w uroczystość Objawienia Pańskiego 6 stycznia 1995 roku ks. Stefan Regmunt z Legnicy przyjmował święcenia biskupie w Bazylice św. Piotra na Watykanie. Dziękowałem wtedy Panu Bogu za naszego Papieża i za biskupa pomocniczego z Legnicy.


Zanim jednak doszło do spotkania z Papieżem w Rzymie, przez wiele lat komunistyczne władze nie chciały wydać Księdzu paszportu. Czy był Ksiądz aż tak niebezpieczny dla ustroju?


– Władze komunistyczne, delikatnie rzecz ujmując, nie kochały kapłanów, którzy pracowali z młodzieżą i dla młodzieży. Po stanie wojennym w grudniu 1981 roku zostałem kapelanem „Solidarności” oraz kapelanem Duszpasterstwa Ludzi Pracy w Legnicy. To oczywiście było wtedy niedozwolone. Panowie „w ciemnych okularach” szantażowali mnie, proponowali nawet paszport, abym mógł pojechać na spotkanie z Papieżem do Rzymu, i byli bardzo zdziwieni, że się nie zgadzałem na żaden zagraniczny wyjazd. Próbowali nawet zastraszyć mnie rozprawą sądową za odprawienie Mszy św. 1 maja w Górach Sowich bez ich pozwolenia. Ja jednak z Bożą pomocą nie poddawałem się i nadal pracowałem dla ludzi pracy i „Solidarności”.


W 1997 roku Ojciec Święty Jan Paweł II koronował obraz Matki Bożej Łaskawej z Krzeszowa – głównego sanktuarium diecezji legnickiej. Rok później podniósł sanktuarium do godności bazyliki mniejszej. Był Ksiądz już wtedy tamtejszym proboszczem…


– Tak, i budowałem kościół pw. Matki Bożej Królowej Polski w Polkowicach. Z pomocą ludzi pracy zorganizowaliśmy wyjazd z Polkowic do Legnicy na spotkanie z Papieżem dla ponad 2,5 tysiąca ludzi. Ponieważ wcześniej byłem drukarzem, dzięki pomocy przyjaciół wydrukowaliśmy specjalne bilety na konkretne godziny wyjazdu z naszego miasta i z powrotem. Dzisiaj jestem dumny, że jeden z najstarszych wizerunków Matki Bożej jest ukoronowany przez Sługę Bożego Jana Pawła II, a ja – decyzją księdza biskupa Stefana Cichego – jestem od czerwca br. kustoszem sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie.


Od wielu lat organizuje Ksiądz pielgrzymki do miejsc kultu w Polsce i za granicą. Czy postawa Papieża Pielgrzyma stanowiła w tym względzie jakąś inspirację?


– Jako neoprezbiter w sierpniu 1981 roku zostałem zaproszony na pieszą pielgrzymkę z Wrocławia do Częstochowy. Od tego czasu miałem w tym pielgrzymowaniu tylko rok przerwy. Dzisiaj dziękuję Panu Bogu za dar i ducha pielgrzymowania. Patrząc na Sługę Bożego Jana Pawła II, widziałem w Nim wielkiego orędownika i przyjaciela na pielgrzymich szlakach do Częstochowy, Krzeszowa, Legnickiego Pola oraz na szlakach autokarowych pielgrzymek do Rzymu i europejskich sanktuariów maryjnych. Ojciec Święty porywał swoją modlitwą i aktywnością. Jako pielgrzym niósł Dobrą Nowinę całemu światu, zachęcając innych do dzielenia się swoją wiarą w duchu Ewangelii. Każda pielgrzymka to czas skupienia i odnowy, gdzie obok niesionych intencji kształtuje się duch modlitwy, pokory i wyrzeczenia. To czas, kiedy mamy okazję zbliżyć się do Pana Boga przez człowieka. Zachęcam wszystkich do pielgrzymowania po sanktuariach nie tylko w Polsce.


Dziękuję za rozmowę.
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl