Warszawa: Trwa „Marsz przeciwko bezprawiu” sędziów
W Warszawie trwa „Marsz przeciwko bezprawiu”. Manifestacja rozpoczęła się o godz. 16.00 na Placu Defilad. Osoby biorące udział w demonstracji wyrażają swój sprzeciw wobec sędziowskiej kasty, która działa bezkarnie w sądach. Ponadto uczestnicy marszu apelują o zakaz powrotu do zawodu osób, które dopuściły się przestępstwa.
Jednym z rażących przykładów złamania prawa przez pracowników sądów jest sprawa Mirosława Topyły, który był oskarżony o kradzież 50 zł na stacji paliw. Sąd Najwyższy uznał, że sędzia zrobił to przez „roztargnienie”.
Uczestnicy dzisiejszej manifestacji przedstawią też swoje pomysły na reformę sądownictwa w Polsce. Jak poinformował Tomasz Rutkowski, organizator marszu, propozycje dotyczą m.in. orzeczeń sędziowskich.
– Mamy konkretne rozwiązania, nawet nie trzeba zmieniać ani ustawy, ani konstytucji, to można spokojnie zapisać. Chcemy, żeby orzeczenia wydawane przez sędziów były monitorowane w aktach osobowych. W pierwszej instancji dużo sędziów skazuje niewinnych, a druga to uchyla. Każdy sędzia powinien mieć akta osobowe i w momencie, kiedy są na niego skargi i różnego typu wyłączenia, żeby to było wszystko monitorowane w punktach, przedstawiane co pół roku ministrowi. Wtedy potrzeba ustawy do zwolnienia go, żeby tych najgorszych sędziów usuwać. Jest to dość prosta czynność monitorowania, rozporządzenie może wydać minister – wskazał Tomasz Rutkowski.
W celu zdyscyplinowania pracy sędziów rząd zaproponował szereg rozwiązań. Chodzi o procedowane w polskim parlamencie ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
RIRM