Trzy budżety Rostowskiego

Resort finansów przygotowuje trzy wersje budżetu, w zależności od
wysokości prognozowanego wzrostu gospodarczego na przyszły rok. Coraz bardziej
prawdopodobne staje się, że bez kolejnej podwyżki podatków rząd Donalda Tuska
nie przeżyje nawet pierwszego roku swojej drugiej kadencji.

Do końca kampanii wyborczej minister finansów Jacek Rostowski nie widział
potrzeby weryfikacji założeń budżetowych, mimo że chyba nie znalazł się żaden
ekspert, który by potwierdzał optymizm, iż w przyszłym roku produkt krajowy
brutto wzrośnie w Polsce o 4 proc. – tak jak zapisano w przyjętym przez rząd pod
koniec września projekcie budżetu na 2012 rok. Wybory już za nami, więc minister
Rostowski ostrożniej gospodaruje opowiadaniem bajek, a do wiadomości opinii
publicznej zaczynają przebijać się informacje o prawdziwej sytuacji budżetu
państwa. Minister finansów Jacek Rostowski ogłosił na antenie TVP Info, iż jego
resort pracuje obecnie nad trzema wersjami budżetu państwa. Żadna nie zakłada
jednak – tak jak projekt budżetu przyjęty przez rząd zaledwie sześć tygodni temu
– 4-procentowego wzrostu gospodarczego. Minister finansów wyjawił, iż
poszczególne wersje projektów różnią się zakładanym wzrostem produktu krajowego
brutto: pierwsza – zakłada wzrost PKB o 3,2 proc., druga – wzrost o 2,5 proc., i
trzecia – spadek PKB o 1 procent. Najprawdopodobniej rząd Donalda Tuska po raz
kolejny podniesie podatki. – Działania w wariancie umiarkowanego spowolnienia
będą się opierały na zwiększaniu dochodów niepodatkowych, w wariancie pośrednim
będziemy potrzebowali 9 mld zł dodatkowych dochodów, a w wariancie recesyjnym –
nie wyobrażam sobie, byśmy mogli uniknąć podwyżek podatkowych – ogłosił
Rostowski. Decyzja co do tego, który wariant budżetu zostanie wybrany, ma zapaść
w grudniu i zależeć będzie od dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej w Europie.
W czwartek Komisja Europejska ogłosiła wyraźne obniżenie prognozy wzrostu PKB w
Polsce z 3,7 proc. do 2,5 procent. Jednocześnie komisarz Unii Europejskiej ds.
walutowych Olli Rehn zapowiedział wysłanie listu do pięciu ministrów finansów,
aby przekazali Komisji Europejskiej informacje o nowych środkach redukcji
deficytu, które zamierzają wprowadzić w swoich przyszłorocznych budżetach
państwa. Wśród adresatów listu znalazł się także minister Rostowski. Minister
finansów, ogłaszając pracę nad trzema wersjami budżetu, poinformował, że
założony w budżecie na przyszły rok deficyt "musi być poniżej 3 proc. PKB", gdyż
"to jest nasze zobowiązanie wobec Komisji Europejskiej". Zwrot w rządowej
propagandzie, który nastąpił po wyborach, wytknęła opozycja, zwracając uwagę, iż
do tej pory zarówno minister Rostowski, jak i premier Donald Tusk zapewniali, iż
przyjęty pod koniec września przez rząd projekt budżetu państwa na 2012 r. jest
wiarygodny. – Jeszcze przed wyborami zastrzeżenia opozycji i domaganie się, by
rząd przedstawił prawdziwy stan budżetu i gospodarki były kwitowane pogardliwym
słowem "gęganie" – mówił szef klubu SLD Leszek Miller, dodając, iż "dopiero
teraz prawda wychodzi na jaw". Zdaniem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, po
deklaracjach Rostowskiego widać, iż sytuacja finansowa naszego kraju jest
dramatyczna. – To jest rząd, który co innego mówi, co innego robi, a prowadzi
nas szlakiem wytyczonym przez premiera Papandreu i Berlusconiego – dodał
Błaszczak. Klub Prawa i Sprawiedliwości wystąpił w czwartek do marszałek Sejmu
Ewy Kopacz z wnioskiem o uzupełnienie trwającego posiedzenia Sejmu o debatę w
sprawie finansów państwa. – W poprzedniej kadencji Sejmu zgłaszaliśmy wniosek o
debatę w sprawie finansów państwa, minister Rostowski nie odpowiedział wtedy na
pytania, atakował opozycję. Mamy nadzieję, że teraz odpowie na pytania dotyczące
finansów kraju i jego rozwoju – dodał Błaszczak.

Artur Kowalski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl