Santorum broni małżeństwa

Kandydat Partii Republikańskiej (GOP) na prezydenta Stanów Zjednoczonych
Rick Santorum jednoznacznie i mocno stanął w obronie klasycznej instytucji
małżeństwa, którą amerykańskie środowiska lewicowe starają się negować.

Republikanin jasno stwierdził, iż małżeństwo jest związkiem wyłącznie kobiety i
mężczyzny. W bardzo dosadnych słowach odrzucił forsowane przez lewackie
środowiska próby zrównania układów homoseksualnych z małżeństwami. Republikański
kandydat do Białego Domu skrytykował traktowanie małżeństwa jako związku dwóch
osób, "które się kochają". Stwierdził, że to niedorzeczne, aby sugerować, że
należy uważać za związek małżeński układ dwóch osób bez względu na ich płeć
tylko dlatego, że "się kochają". – Dlaczego więc tylko dwóch osób? – zapytał z
ironią Santorum. – Dlaczego nie trzech? A może i dziesięciu? – wykpiwał
koncepcje lewicowców. Jeżeli pójść dalej, to – jak pytał konserwatywny kandydat
na prezydenta – dlaczego nie pozwolić na zawieranie małżeństw przez osoby
spokrewnione?
Tak ostro Santorum odpowiedział na pytanie dziennikarza sugerującego, że każda
para, która "się kocha", powinna móc "zawrzeć małżeństwo". Były senator swoje
poglądy przedstawił w wywiadzie, który przeprowadził z nim Douglas Burns z "The
Carroll Daily Times Herald". Dziennikarz atakował przez cały wywiad
republikanina. – Niby w jaki sposób fakt, że w Carroll w Iowa jest mnóstwo par
gejowskich, które chcą się pobrać, wpływa na pańskie lub moje heteroseksualne
życie? – pytał Burns. – Ponieważ zmienia to definicję jednego z najbardziej
istotnych elementów społeczeństwa, jakim jest małżeństwo, w sposób, który
redukuje znaczenie tej więzi, jaką odgrywa ona dla całej społeczności –
odpowiedział Santorum. – Małżeństwo jest tym, czym jest. Ono tutaj było na
długo, zanim rząd stwierdził, że ono istnieje – wyjaśniał.
Jest to jedna z niewielu w ostatnim czasie tak jednoznacznych wypowiedzi
prezydenckich kandydatów w obronie małżeństwa. Jak dodawał Santorum, próby
nazywania homoukładów małżeństwami są groźne nie tylko ze względu na rozbijanie
zdrowej tkanki społecznej, ale także przez to, iż wywierają znaczny wpływ na
wolność religijną wielu osób. Jako przykład podał zmuszanie ośrodków
opiekuńczych prowadzonych przez katolików, by oddawały do adopcji dzieci parom
gejowskim. Podobnym przykładem naruszania wolności jest zwalnianie z pracy
urzędników, którzy nie chcieli udzielać "ślubów" jednopłciowym parom ze względu
na swoje przekonania religijne. – Zezwalając na "małżeństwa" homoseksualne,
stworzyliśmy coś, co nie jest prawem, ale jego pogwałceniem. I z tym zamierzam
walczyć – stwierdził Santorum.

Łukasz Sianożęcki

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl