Ostre walki na wschodzie Ukrainy
We wschodniej Ukrainie cały czas trwają walki między separatystami a siłami rządowymi. Szczególnie do ostrych starć dochodzi w Doniecku. Władze miasta apelują do mieszkańców, by pozostali w domach. W ciągu ostatniej doby zginęły cztery osoby. W mieście wybuchło kilka pożarów. To efekt ostrzału artyleryjskiego. Ostrzeliwany jest także Ługańsk, gdzie zginęło dwóch cywilów.
W milionowym Doniecku życie jest coraz trudniejsze. Siły ukraińskie próbują utorować dostęp do miasta, niszcząc punkty kontrolne terrorystów. Jednak ukraińska armia – jak informuje rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko – nie jest odpowiedzialna za eksplozje i walki, do których doszło w centrum Doniecka.
– Jeśli w centrum miasta dochodzi do eksplozji, to nie jest to ostrzał prowadzony przez ukraińskich żołnierzy. Mamy wyraźny rozkaz, by nie prowadzić ostrzału z powietrza i ostrzału artyleryjskiego w mieście – powiedział Andrij Łysenko, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.Rząd Ukrainy zaprzecza, by wysyłał regularne jednostki wojskowe do śródmieścia Doniecka opanowanego przez separatystów, ale przyznaje, że z rebeliantami walczą tam niewielkie „zorganizowane we własnym zakresie” zbrojne grupy proukraińskie.
Sytuacja na wschodniej Ukrainie pozostaje trudna i nadal ulega zaostrzeniu- informuje dowództwo operacji antyterrorystycznej.
,,Najbardziej skomplikowana sytuacja pozostaje w okolicach Doniecka, Ługańska, Krasnodonu, Popasnej i w strefie przygranicznej. Bojownicy koncentrują się nad utrzymaniem przedmieść” tych miast” – czytamy w komunikacie wystosowanym przez dowództwo operacji antyterrorystycznej.Minister obrony Ukrainy Wałerij Hełetej przekazał, że separatyści starają się wyrywać z okrążenia. Poinformował też, że w trakcie walk z rebeliantami w ciągu ostatniej doby do niewoli trafiło 35 „rosyjskich najemników”. Ukraińskim siłom rządowym udało się przejąć kontrolę nad miastem Rubiżne w obwodzie ługańskim i nad miastem Dzierżyńsk w obwodzie donieckim.
TV Trwam News