Ksiądz Jerzy inspiruje powołania

Z ks. dr. hab. Dariuszem Dziadoszem, rektorem Wyższego Metropolitalnego
Seminarium Duchownego w Przemyślu, rozmawia Mariusz Kamieniecki

Księże Rektorze, czy wśród tych, którzy w archidiecezji zgłaszają się
jako kandydaci do kapłaństwa, są tacy, których zainspirował przykład ks.
Jerzego Popiełuszki?

– Owszem, są takie przypadki. Niektórzy kandydaci podczas rozmów
kwalifikacyjnych zapytani o genezę swojego powołania, wskazują na Rok Kapłański,
na postaci księży, duszpasterzy, którzy zajmowali ważne miejsce w ich życiu,
i m.in. na tych kapłanów, których znają tylko z historii. W tym również na
postać ks. Jerzego Popiełuszki.

Można powiedzieć, że decyzje kandydatów pod wpływem wzorca Księdza
Jerzego są bardziej przemyślane?

– W postawę Księdza Jerzego jest wpisane niebezpieczeństwo, a mówiąc wprost
– męczeństwo. Zatem młodzi ludzie zauważają, że kapłaństwo to nie
sielanka, tylko rzeczywiście służba Panu Bogu, wartościom, ludziom. Służba,
która zakłada również ofiarę. Na pewno pod tym względem wzrasta duchowa
jakość kandydatów, którzy wybierają kapłaństwo jako swoją życiową drogę.

Dotyczy to także alumnów starszych roczników?
– Alumni, którzy już od pewnego czasu formują się w przemyskim seminarium,
przede wszystkim zwracają uwagę na Rok Kapłański, tym samym poszukując wzorów
życia kapłańskiego. Poza ks. Janem Marią Vianneyem, który jest wzorcową
postacią dla całego Kościoła, dla nas, kapłanów, i wszystkich, którzy do
kapłaństwa zmierzają, klerycy szukają też rodzimych sylwetek kapłańskich
charakterystycznych dla naszej archidiecezji i dla całej Ojczyzny. W tym kontekście
jawi się postać ks. Jerzego Popiełuszki – człowieka, kapłana, obrońcy
ludzkiej godności, który ujmuje się za pokrzywdzonymi przez niesprawiedliwy
system, niesłusznie zepchniętymi na margines czy niedocenianymi za swoją ciężką
pracę. Jawi się On jako kapłan, który broni swoich owiec jak pasterz, który
podbudowuje je swoją odwagą, a ponadto nie ukrywa, że motywem Jego działania
jest miłość do Boga, Boże prawo i wynikająca stąd miłość do drugiego człowieka.
Zatem Ksiądz Jerzy skupia w sobie wszystkie te wzorce, które powinny mocno
odcisnąć się na sercu każdego kandydata do kapłaństwa. Te refleksje
pojawiają się zarówno w comiesięcznych dniach skupienia, w codziennych
medytacjach naszych alumnów, jak i podczas wykładów. Beatyfikacja Księdza
Jerzego będzie kolejnym bodźcem na zakończenie Roku Kapłańskiego, który
pozwoli duchowo rozwijać się młodemu pokoleniu na drodze do kapłaństwa i w
samym kapłaństwie.

Czy dzisiaj, kiedy totalitaryzm komunistyczny nie ma już formalnie wpływu
na rzeczywistość, Ksiądz Jerzy może być wciąż przykładem, który pociąga
młodzież do wybrania stanu duchownego?

– Dziś nie ma już totalitaryzmu w wersji, którą znamy z historii czy własnego
doświadczenia. Natomiast pojawiają się inne, bardziej zakamuflowane
totalitaryzmy, które za swój cel wytyczają sobie walkę z Panem Bogiem – albo
ukrytą, albo bezpośrednią, i walkę z wartościami, które Bóg, Ewangelia i
prawa Boże utożsamiają. W tej skomplikowanej sytuacji ukazuje się nam
sylwetka Kapłana, który broni swoich wiernych od zgubnego wpływu różnego
rodzaju totalitaryzmów, z jakimi mamy dziś do czynienia. Mam tu na myśli
konsumpcjonizm, relatywizm moralny, który nie wciska się dzisiaj tak brutalnie
drzwiami i oknami jak kiedyś, ale robi to w bardziej wyrachowany i przemyślany
sposób, nawet do tego stopnia, że podświadomie wpływa na nasze decyzje. W
obliczu tych zagrożeń jeszcze bardziej potrzeba takich świadków wiary, którzy
nie potępiając nikogo, a pokazując prawdę, odważnie stanęliby, nazywając
zło złem, a dobro dobrem. Tym ideałom służył właśnie ks. Popiełuszko.
Dzisiaj jest znacznie trudniej być świadkiem wiary z tego względu, że
dawniej wrogiem kapłanów był tylko układ komunistyczny, natomiast społeczeństwo
stało po stronie Kościoła i księży. Dzisiaj trudniej jest znaleźć tak
szerokie poparcie, dlatego kapłani często czują się osamotnieni. Dawniej
Polaków jednoczyła walka z jasno określonym wrogiem. Dzisiaj nie musimy już
walczyć przeciwko nikomu, bo wróg jest ukryty, ale jest jeszcze bardziej groźny.
W tej sytuacji postawa i przesłanie ks. Popiełuszki, a także wartości: posłuszeństwo
woli Bożej, służba Bożemu prawu, upominanie się o skrzywdzonych, którym do
końca pozostał wierny – są wciąż bardzo aktualne. Czasy się będą zmieniać,
ale to wyzwanie nadal będzie wytyczać drogę kapłanom.

Do czego inspiruje kleryków i kapłanów Ksiądz Jerzy?
– Przede wszystkim pozostaje przykładem kapłana, który wypełniając swą
misję, nie zawahał się rzucić na szalę nawet swojego życia. Zdając sobie
sprawę z zagrożeń, nie cofnął się, ale do końca pozostał wierny Bogu,
Ewangelii i prawdzie, którą poznał i której sam doświadczył. Jest wzorem
nieustraszonego duszpasterza, wzorem wiernego kapłana, a zarazem wzorem
patrioty oddanego Ojczyźnie. Aktem beatyfikacji Kościół pokazuje nam, że naśladowanie
takiej postawy wiedzie do świętości.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl